Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?
Trafił Ci się facet bez perspektyw. I niestety, ja nie widzę jakiejkolwiek przyszłości dla Was. Chyba, że tak, jak napisała to MHKH będziesz taką Halinką Kiepską, która misiaczka utrzyma, opłaci mieszkanie, ugotuje obiadek i jeszcze drobne na browarka da. Sorry, ale dla mnie to jest kompletnie nie do przyjęcia, że dorosły facet nie robi NIC tylko siedzi w domu i się obija.
Ja bym jeszcze raz spróbowała porozmawiać i jakoś nakierować faceta na odpowiednie tory coby mógł jakąkolwiek robotę sobie znaleźć - choćby i na budowie. Wytłumaczyć mu, że nie chcesz go zmieniać, ale nie wyobrażasz sobie przyszłości, w której on siedzi całymi dniami w domu, a Ty wracasz zmęczona z roboty i jeszcze musisz obiad ugotować dla mężusia. Chyba nie tak wyobrażasz sobie siebie za 10 lat? Radzę szczerą, poważną rozmowę i solidne przemyślenie związku i priorytetów, jakie ma każde z Was. Bo coś mi się wydaje, że w najbardziej podstawowych kwestiach życiowych Wasze zdanie może się dość znacząco różnić.
__________________
"Czasem trzeba się komuś ofiarować, żeby zobaczyć, kim się jest."
|