[mamaya]

Napisane przez Eydrith

a co do przypadku mamayi (czy to się tak odmienia, moja droga?) to nie uważam żeby był on odosobniony moja mama pracuje w szkole i niestety wiele dziewczynek w podstawówce waży tyle co ona! znaczy co moja mama dlapoczemu: bo nie jedzą śniadań w domu, nie biorą kanapek do szkoły, odżywiają się chipsami i batonami ze sklepiku szkolnego, bo rodzice wolą dać pieniążek zamiast wpoić nawyki czy choćby zrobić kanapkę. Niestety, ale takie są realia. Jak patrzę na nastolatki to sorry, wyglądam przy nich jak trzcinka i jestem wdzięczna mojej mamie za to że zawsze powtarzała mi "jesz aby żyć, a nie żyjesz po to żeby jeść".

przyznaję Ci tutaj całkowitą rację co prawda u mnie w podstawówce do jakiejś 5 klasy wyglądało to tak, że miałam do szkoły kanapki a po szkole zajadałam się słodyczami później to się zmieniło. jadłam w szkole kanapki, po szkole już nie słodycze pomiędzy kanapkami a obiadem, tylko od razu obiad, po roku ważyłam 15 kg mniej. później zachorowałam i skończyło się do -38 kg w pół roku, ale pisałam o tym w klubie, a nie jest to temat na wątek główny

Integra, o tym odbieraniu dzieciństwa pisała dusia

jakieś waleczne baby jesteśmy strasznie co "cięższy" temat to jakieś spięcia