2014-03-05, 10:41
|
#3706
|
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 667
|
Dot.: Koty - część VIII
Cytat:
Napisane przez Kretka666
To miałaś kotkę agresora  Florki się na siebie nie "zamachują", no jakby to określić... one po prostu żyją w swoich światach, każda z osobna, o. Nie myją się, jedna drugiej nie przegania, Florka nic Bis nie robi. Tak sobie koło siebie żyją. Tylko obwąchują się po pyszczkach i tyłkach. Więc dobrze się ze sobą dogadują tak czy siak. Dobrze nie musi znaczyć przytulania ciągłego, dobrze jest jak się nie atakują i żyją w zgodzie.
|
Moje też żyły w zgodzie i właśnie tylko Kicia tak trochę na uboczu. Lubiła mieć chwilę i miejsce tylko dla siebie.
Potem jak już się nauczyły, żeby jej nie zaczepiać jak nie ma ochoty, to przeszła tylko na warczenie jak jej coś nie pasowało. Ale to zaś reszta rozszyfrowała, że już nie "paca", to podchodzili do Kici, ona warczała, tamto zero reakcji, to w końcu Kicia odpuszczała i szła gdzieś, gdzie miała święty spokój. I reszta już przestała się przejmować jej humorkami.
Była babką z charakterem, w końcu musiała 3 facetów ogarnąć (Grubcia i dwójkę synków).
__________________
"Koty potrafią zranić w jeden sposób - odchodząc."
|
|
|