Dot.: Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 22.
Przepraszam, że nie nadrabiam, ale po prostu przyszłam sobie ponarzekać, a co męczą mnie okropnie mdłości i wpycham w siebie migdały... i nic mi nie pomaga... nie żyję a koczuje, włócząc się po domu  fotel powinnam sobie zanieść do wc w razie "w" nie znam dnia ani godziny się nie sprawdza, nie znam nawet minuty
Edytowane przez Ana***
Czas edycji: 2014-03-06 o 14:59
|