[hje]

Napisane przez Ewik86

Jeszcze daję radę Tylko Domcia na razie waży 9 kg. Już mam wizję jak 15 kg klocka noszę na rękach Próbowałam jej nie nosić a raczej nosić chwilkę i odkładać, to usypianie trwało ponad godzinę. Bawiła się, przewalała, schodziła z łóżka itd. Mogę tak próbować ją odzwyczajać, tylko wtedy nie będę miała chwili dla siebie i nie będę miała kiedy ćwiczyć Tak źle i tak niedobrze.

Ja już powoli szukam kręgosłupa