[brzydula_81]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;45504696]To samo dzisiaj przeżyłam.
[/QUOTE]


No właśnie to mnie niesamowicie męczy, muszę udawać i boję się, że to mi zryje psychikę.

Trochę mi lepiej, winko i telekonferencja z psiapsiółą zrobiła swoje, ale i tak wiem, że wszystko wróci. Echh, życie, a niedawno pisałam, że jestem szczęśliwa. Chyba niepotrzebnie.

Zmieniając temat, powiem wam, że hiszpan dobry, zajadam serek z jakąś niebieską pleśnią do niego i jest pyszny, tylko cholernie drogi.[/QUOTE]
Hania wspolczuje atmosfery w pracy..mam nadzieje,ze wszystko sie jakos rozplacze i bedzie dobrze

a co do winka i serka- trzeba sobie dogodzic


dzien dobry...ja juz z kawka sie melduje