[201609102148]

Wszystko prawda, potwierdzam.
Co prawda jestem tylko agnostyczką, nie ateistką, ale i tak mogę co nieco na ten temat powiedzieć. Uwaga, teraz wyjawię najpilniej strzeżone sekrety, także proszę o skupienie.

My, ateiści, agnostycy i innowiercy (zwłaszcza żydzi) tworzymy w Polsce tak zwane Bractwo Czekoladowego Oka. Co tydzień, w niedzielę, kiedy Pobożni Prawdziwi Patrioci idą na mszę, my urządzamy specjalne rytualne orgie. Zaczynają się one od kazania na temat gender, następnie modlimy się do wszystkich bożków płodności, jakie pojawiły się w historii ludzkości, a później przez kilka godzin uprawiamy wyuzdany seks. Koniecznie zmieniamy wtedy płynnie płeć (genderową) i role- z pasywnych na aktywne i odwrotnie. Plus obowiązkowe przebieranki, czego nie lubię, bo z racji studiowanego kierunku na przemian robią ze mnie seksowną pielęgniarkę lub seksownego pielęgniarza.
A mi się kominiarz marzy....
No ale ja nie o tym.
Wszystko to finansowane jest przez Rosjan- kupują nam kondomy, lubrykanty i zabawki, więc w ramach wdzięczności przysięgliśmy wierność Putinowi. Po prawdzie, już niedługo, na jego, Imperatora, rozkaz, zamordujemy was wszystkich we śnie.

Kapłanami w Bractwie są masoni, którzy nauczają nas o świecie i gender. Przede wszystkim o gender. A właściwie tylko o gender. Nasze dzieci, zaraz po porodzie, przechodzą operację zmiany płci na wyjściową "płeć zero". Później w okresie przedszkolnym kupujemy im różne ubrania i zabawki. Połączone jest to z intensywną nauką masturbacji na "oba sposoby" i dziecko może wybrać, jaki samogwałt mu/jej bardziej pasuje. W wieku 8 lat, kiedy dzieci Pobożnych Prawdziwych Patriotów idą do Pierwszej Komunii, my urządzamy specjalny rytuał przejścia (z bar micwą za jednym zamachem, by ograniczyć wydatki na lubrykanty), w którym dziecku robi się ostateczną korektę płci na wybraną przez niego/ją.

Jesteśmy organizacją pozarządową non-profit, ale na naszych spotkaniach można spotkać większość polityków, a także wielu znanych ludzi, np. Owsiaka (który urodził się kobietą, w dodatku czarnoskórą). To bardzo elitarny klub.
Można nas poznać po super za☠☠☠istym i skomplikowanym przywitaniu (dokładnie tym: http://www.glol.pl/item/3328.html), po tym, że jeździmy często na rowerach (najbardziej ortodoksyjny odłam Bractwa, zwany Cyklistami) i nie jemy mięsa. Ci z nas, którzy mają samochody, przyklejają na zderzak charakterystyczny znak: oko Anny Grodzkiej wpisane w trójkąt illuminati.

To tak z grubsza tyle. Prawda została wyjawiona.