[Mileva_]

Napisane przez maacieek

Nie generalizujmy dla mnie czy to polak, rosjanin czy ukrainiec to człowiek jak człowiek. Poznałem ostatnio ukraińca i jakoś nie chciał mnie ani zabić, ani poćwairtować nie odnosił się do mnie z pogardą. Może i starsze pokolenia pamietające co sie działo jest niechętna, młodsi wydaje mi się że nie patrzy na nich w taki sposób.

Swoją drogą dziwi mnie ostatnio ta nagonka na rosjan i ukraińców i wieczne wspominanie Katynia, Smoleńska, burd, rzeźi itp. a jak rzesza niemiecka zrobiła nam też wiele złego to jakoś się nie wspomina. No tak w DE dają euro za pracę więc można nie wspominać.

To raczej oczywiste, że inaczej patrzy się na kraj, a inaczej na pojedynczego człowieka

A o okrucieństwach III Rzeszy mało zostało powiedziane?! No zaraz z krzesła spadnę Po pierwsze, ostatnio Ukraina jest na, brzydko mówiąc, "topie" i w związku z tym się rozmaite rzeczy wywleka, po drugie - sprawa ze wschodem jest świeższa bo jeszcze w bodajże 1994(?) mieliśmy tu wojska radzieckie/rosyjskie, po trzecie - relacjom z Rosją zawsze towarzyszyły ogromne niedomówienia, ukrywanie zbrodni, niszczenie akt. Z III Rzeszą rozliczono się od razu, podobnie było po 1989. A wschód? Prawdopodobnie do końca pewne rzeczy nigdy nie zostaną ujawnione.