Napisane przez Convallariaa
Jak trafiłam na ten wątek, dużo sobie poczytałam i zaczęłam analizować.
Pewien chłopak (no mój TŻ) jest bardzo skoncentrowany na pieniądzach (trudno mi opisać to, więc z góry sory, za brak ładu i składu). Mianowicie mówi mi, żebym tu z nim gdzieś szła itp., jakieś łyżwy, basen, z tym, że ja nie mam jeszcze pracy na cały etat studiuję i na drobne przyjemności zarabiam sama dorywczo. On nalega, żebym tam szła, ale mam sama sobie płacić (wielokrotnie mu powtarzam, że nie mam aż tyle kasy, żeby łazić nie wiadomo gdzie i mnie tym denerwuje). Facet pracuje sam na siebie, dobrze wie w jakiej jestem sytuacji, a mam wrażenie, że skąpi na mnie kasy. Najlepsze w tym wszystkim, że on ma jakąś tam kartę i za te przyjemności nic nie płaci.
Nie zrozumiejcie mnie, że oczekuję od faceta, żeby za każdym razem za mnie płacił itp, no ale po co mi powtarza, proponuje jak ja będę musiała za to zapłacić, a on pójdzie sobie za free. Czasami mam takie wrażenie, że postępuje tak: ja zapraszam, ty płacisz sobie. Wylatuje mi z jakimiś wycieczkami drogimi, żebym z nim jechała (powtarzam, że teraz nie stać mnie na wydatek 2tysięcy), to on z tekstem to pojadę sam, skoro Ty ze mną nie pojedziesz to czemu ja mam nie jechać.
Kiedyś otrzymał nową umowę i mówi mi, że trzeba to uczcić, żebym po drodze kupiła jakieś piwo, po czym chciał oddać tylko za swoje (a ze mną chciał świętować).
Wybieramy się na weekend poza miasto, zastanawialiśmy się gdzie zjeść, a on, ale ty płacisz za siebie, ok? Płacę za wszystko sama, za nocleg, za dojazd, więc i za to sobie sama zapłacę, dla mnie to nie problem, ale po co robić z tego jakieś ale?
Wiecznie oszczędza, chyba pieniądze są dla niego celem samym w sobie i chyba tylko one go uszczęśliwią, a ja się nie raz czuję zbędnym dodatkiem. Fakt pieniądze są ważne, no ale bez przesady, jak tylko porusza jakiś temat jakiś wyjść, pieniędzy to strasznie mnie irytuje i psuje humor (o czym mu mówię), to wtedy robi swoje słodka oczka i mówi nie bądź zła i akcja miłosierdzia...
Mam wrażenie, że to podejście do pieniądza za bardzo nas różnicuje. Kiedyś mu powiedziałam, że życzę mu takiej dziewczyny, której nie będzie żałował, to on, że ale on chce być ze mną i takie koło się zatacza...
|