Byłam w szpitalu na usg polowkowym i jestem załamana

moje malenstwo ma duzo płynu z tylu głowy przez co przesunięte struktury mózgu do przodu lekarze mówią ze to bardzo rzadki przypadek i lekarka pracuje tam 20 lat i czegoś takiego nie widziała

jutro z rana na 9 jadę do centrum Londynu do specjalistycznej kliniki jestem przerażona

maja zrobic mi specjalistyczne badania w tym rezonans i jak bedzie trzeba to amniopunkcję i postawić diagnozę i jeśli sie da to juz w brzuchu bedą operować dzieciątko

najgorsze jest ze nie wiem co to jest czy moje dziecko bedzie żyło czy bedzie niepełnosprawne i dlaczego tak sie stało przeciez tak o siebie dbałam mam dwie cudowne córki

cieszę sie ze wykryto to tak wcześnie i ze jestem w Londynie bo wiem ze tu są bardzo dobre kliniki i lekarze naprawdę potrafią zdziałać cuda.... Boże jeszcze to do mnie nie dociera

3 tygodnie temu byłam prywatnie na usg i pani badała mózg i wszystko było ok teraz dzwoniłam do tego oddziału zeby natychmiast mi przesłali nagranie lub zdjecia mózgu z tamtego usg...Cały czas wierze ze mózg jest nie uszkodzony i sie okaże ze mozna odciągnąć ten płyn przez operacje w życiu płodowym i wszystko bedzie ok modlę sie o to...

nie wiem co ja zrobię jeśli to bedzie wada genetyczna jeśli nie bedą chcieli nic zrobic w życiu płodowym jeśli tego płynu bedzie coraz wiecej i mózg bedzie sie uszkadzal nawet nie chce o tym myślec
Nikomu nie zycze takiej tragedii jaka jest chore dzieciątko


Róbcie usg polowkowe bo to bardzo ważne 3 tygodnie temu miałam usg niby trwało pół godziny niby lekarka wszystko mierzyla i sprawdzała i co? Nic nie wykryła mówiła ze dziecko zdrowe......
Trzymajcie kciuki zeby jutro sie okazało ze da sie uratować moje dziecko i ze bedzie miało szanse na w miarę normalne życie.....
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.