[Star90]

Napisane przez emily513

Serdecznie witam wszystkie Panie napotkałam się na tematy dotyczące kwasów. Sama używałam tylko Aterderm który jakoś specjalnych efektów na mojej buźce nie dokonał. Może za krótko go stosowałam (jakieś niecałe 2 miesiące). Głównie chodzi o piekielne zakórniki i przebarwienia na buźce. Ostatnio chodzi mi pogłowie pomysł aby udać się do kosmetyczki na mechaniczne usuwanie ale jednak boje się. Jeszcze coś spartoli i będzie gorzej niż jest. Dlatego mam pytanie dotyczące kwasów (pirogronowy, glikolowy, itp). Który według was jest najlepszy, ile kosztuje, jest na recepte ? Jeżeli tak, to mogę ją dostać od dermatologa ? Mam cere przetłuszczająca się w strefie T. Od kiedy zaczęłam brać tabletyki anty z nachyleniem do cery z trądzikem czy jakoś tak. 3 opakowanie, widać poprawę lecz nadal po zjedzeniu głupiego batonika nagle wysypuje mnie. Przez co mam liczne przebrawienia.

z zaskórnikami to walka z wiatrakami, ciężko je zlikwidować nawet kwasami. Możesz spróbować ale.. nie gwarantuję, że ich się pozbędziesz w 100 %. Ważna też jest pielęgnacja poza kwasami, dokładne zmywanie makijażu, mycie buzi żelem, regularny peeling, dobre odżywianie i nawilżanie,używanie kosmetyków niekomedogennych czyli nie powodujących powstawania zaskórników.
Nie jedz batoników skoro cię wysypuje po nich
Na przebarwienia kwasy pomogą.

Oczyszczania mechanicznego nie polecam u kosmetyczki, ja jak już musiałam się trochę ich pozbyć zrobiłam sobie "parówkę" na twarz z dodatkiem olejku z drzewa herbacianego, 10 min. i potem szybko dopóki pory są otwarte delikatnie (!!!) wyciskałam zaskórniki( przez chusteczki- nie paznokciami!) przemywałam spirytusem kosmetycznym, umyłam buzię zimną (!) wodą aby zamknąć pory. Ale to już naprawdę ostateczność - zazwyczaj pozbywałam się takich największych, teraz na szczęście już ich nie mam, zostały mi tylko mikrusowe zaskórniki (żeby lepiej zobrazować - wągry) no ale tutaj to mi już nic nie pomoże