Czy się łudzę?relacja na odległość.
Hey. Pisałam tu już kiedyś a teraz nowy wątek z facetem w tle...
W wakacje 2012 poznalam obcokrajowca na kursie związanym z naszym wspólnym hobby. W te same wakacje razem pojechaliśmy jeszcze na dwie wycieczki - była to inicjatywa męskiej strony. Od września do marca 2013 utrzymywalismy kontakt jedynie mailowy i skypowy - a w kwietniu odwiedzilam go. Poznałam rodzinę, przyjaciól, dostalam kwiaty na lotnisku, ale nigdy nie padła żadna deklaracja. W tym momencie jestem w kropce bo zaprosiłam go do mnie wówczas w kwietniu, ale on (przez cały prawie rok) nie wspomniał o chęci przyjazdu tutaj. Wiem, że kończy studia tam u siebie i być może to jest jeden z powodów. Jednak kiedy dostaje się kartkę na Boże Narodzenie z życzeniami bardzo ogólnymi, a nie dostaje sie nic na Walentynki - ma się myśli że być może on już nic nie czuje, lub jego rodzina nie bardzo mnie zaakceptowała...Tak na zdrowy rozum mysle, że jak facet jest dojrzały, to jego kobieta doskonale wie o tym że jest kochana i nie zastanawia się. I że ten facet jest z tą kobietą ciałem. Bo maile i lajki na fejsie mi już przestały wystarczać , no i ta niepewność. Mogłabym zapytać, to jasne...Co myslicie?
|