|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 3 039
|
Dot.: In Vitro - dofinansowanie przez państwo za czy przeciw?
Cytat:
Napisane przez _Tinkerbell
Z zepsutymi, bolącymi zębami, rakiem i anginą ropną - nie. To, że nie masz dzieci nie sprawia ci bólu fizycznego, prawda? Nieleczone zęby "idą" na serce - trzeba je leczyć nie dla samego efektu wizualnego, ale przede wszystkim dla zdrowia. Z anginą to samo - bez antybiotyku się wyleczysz, ale tak samo nieleczona idzie na serce. Operacje są potrzebne, a to na serce, a to na mózg, a to cesarskie cięcie. I nie chcę za nie płacić, bo bez tego moje zdrowie może zostać poważnie naruszone, bądź mogę umrzeć. Albo mogę narazić na uduszenie dziecko, które jest w moim brzuchu. Nie wyobrażam sobie, żeby lekarz podczas porodu powiedział do mojego męża "panie, pana dziecko się dusi w pana żonie. albo pan dajesz 5 tys (suma przykładowa, nie wiem ile kosztuje CC) albo sytuację zostawiamy i niech się dzieje co chce".
|
Przykłady,które akurat podajesz zbyt trafione nie są-przecież to wszystko jest refundowane( choć ja bym dołozyła np.leczenie kanałowe wszystkich zębów). Cc tez jest refundowane (i nawet cesarki "na żądanie" można sobie załatwic z lekarzem,to juz jest bardzo nadużywane,polecam wątek na ten temat).
Cytat:
|
Tak jak ty, wiele kobiet może adoptować dzieci. I byłoby to naprawdę wspaniałe. Ale nie chcą, bo naprawdę czepiają się myśli, że to nie ich geny, nie ich DNA. co z tego, przecież to też człowiek, ma prawo być kochany!]
|
i tak do znudzenia.
Słuchaj, czy Ty masz zamiar adoptować dziecko? Bo ja np. jestem w stanie stwierdzić,że nie byłabym w stanie pokochać cudzego dziecka,nigdy nie wzięłabym na swoje barki takiego ciężaru,takiego obciążenia psychicznego-chęci to za mało,trzeba byc uczciwym.
Gdybys adoptowała taka szukającą domu gromadkę-"byłoby to naprawde wspaniałe".
Cytat:
Napisane przez Asji
Ale ja nie napisałam nigdzie, że ktoś coś komuś zabrał żeby finansować in vitro  Po prostu uważam, że mając w budżecie jakąś pulę wolnych środków można je przeznaczyć na lepszy cel, np. na coś, co ratowałoby życie ludzi, a nie na in vitro.
|
Czyli jestes przeciwko refundacji leczenia każdej dolegliwości nie zagrażającej życiu? 
Cytat:
Napisane przez Asji
Wydaje mi się, że in vitro planuje się jednak ze znacznym wyprzedzeniem i nie trzeba wykładać tej kasy z dnia na dzień. Można zacząć gromadzić środki wcześniej i można na ten cel przeznaczyć (część) oszczędności. Jesli ktoś nie ma żadnych oszczędności i żyje zupełnie z dnia na dzień to i utrzymać dziecko będzie ciężko, bo za co..?
A masz jakieś wiarygodne dane na ten temat?  Mi się wydaje, że częściej jednak korzystają osoby niepłodne, niż bezpłodne.
|
Własnie o to mi chodzi-"wydaje Ci się",nie uważasz,że to za mało,żeby wydawac takie sądy?
In vitro jest prawie na końcu drogi (dalej zostaje tylko utrzymanie ciąży),decyzję o zastosowaniu tej metody podejmuje sie po latach bezskutecznego leczenia, które sporo kosztuje.Najpierw pare (lub jedno z rodziców) sie tylko wspomaga przy zapłodnieniu,stwarza sie bardziej sprzyjające warunki w organizmie.To wiąże sie z przyjmowaniem leków, a tanie one nie są-i dla kobiety i dla mężczyzny.Poczytaj najpierw na ten temat,bo nic nie wiesz. Jak juz para zaczyna rozważać in vitro,to raczej ciężko odkładać wcześniej,ale fakt,nie każdy może to zrozumieć.
Tak czytam Twoje posty w tym wątku i dochodze do wniosku, że Twoja wiedza na temat in vitro i całej drogi,która ja poprzedza jest niemalże zerowa. Czy to nie jest tak,że Twój osąd jest spowodowany poczuciem niesprawiedliwości w leczeniu Twojej choroby?
|