2014-03-20, 11:00
|
#154
|
|
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Cytat:
Napisane przez Pigeons
Tinkerbell czytam Twoje perypetie od dłuższego czasu i zastanawiam się czemu nie mówisz wprost jak coś Cię boli? Zamiast takich podchodów i wstawania coraz wcześniej trzeba było pogadać ze współlokatorką bo niedługo przez tą swoją wojnę podjazdową będziecie wstawać o 3 w nocy. Myślę, że większość Twoich problemów wynika właśnie ze słabej komunikacji.
|
Też tak uważam, pisałam już wcześniej, żeby wywaliła kawę na ławę. Nie można "rozmawiać z ludźmi" sugestiami i liczyć na to, że się domyślą o co nam chodzi. Pierwszy krok do pogorszenia kontaktów.
Cytat:
Napisane przez Rareza
Przykładowo mieliśmy 3 kosze na różne śmieci. Mokre, suche duże, suche małe. Raz z rozpędu wrzuciłam zużyty wacik do śmieci suchych. Wg mnie nic wielkiego się nie stało, w końcu "jak nie wiesz gdzie wrzucić to wrzuć do suchych"  . Następnego dnia mega rano wacik ten został przyklejony na taśmę klejącą do śmietnika wraz ze strzałką gdzie on powinien być wrzucony . Do dziś nie wiem jak ona go tam wypatrzyła o 6 rano przed pracą  .
|
O fuck
|
|
|