|
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8
Ale ja tez bym zapytala, bo tez absolutnie nie naleze do osob, ktore nie pojda do roboty, bo dojazd godzinny to juz be i za daleko i w ogole co ten pracodawca ode mnie chce. Tylko wyobrazam sobie, ze ta rozmowa przebiegala mniej wiecej w sposob:
- Dzien dobry, czy moze pani przyjsc za godzine?
- Niestety nie, bo nie zdaze dojechac.
- Aha, to do widzenia.
No nie wiem, dla mnie takie rozlaczanie sie w pol slowa to brak kultury, chociaz oczywiscie bledem bylo nie zaproponowac od razu innego terminu.
|