Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Szczerzę ząbki, wcinam stópki - taki jestem już słodziutki! Mamy IX-X 2013, cz. VII
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-03-22, 15:02   #4919
angelikada
Wtajemniczenie
 
Avatar angelikada
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 155
Dot.: Szczerzę ząbki, wcinam stópki - taki jestem już słodziutki! Mamy IX-X 2013, cz.

Cytat:
Napisane przez 87czarna Pokaż wiadomość
Oj tak
Bardzo lubi się nią zajmować. Nawet jak ma wolne,to zamiast sie byczyć daje jej jesc,usypia ją,itp. NIe jest mu cięzko wziąc obydwie na zakupy,czy do parku. Jesli chce gdzieś sama pojechać,to bez problemu z nimi zostaje i nie marudzi...
Kochany jest,naprawde
Dużo mi pomaga i bardzo mu za to dziękuję!
Super tata pozazdrościć

Co do wózków to stwierdziłam że jak lena będzie większą to sprzedajemy spacerówke budę i nosidlo i zawsze połowę może mi się zwróci a dla drugiego bede szukać lepszego wózka z lepsza amortyzacja bo stwierdzam że nasze chodniki to masakr jakaś Lenie tak lata główka że szok dobrze że ma poduszkę to jej miękko a tak to by poobijana ja miala

---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

Cytat:
Napisane przez Poziomkowa89 Pokaż wiadomość
Ja nie umiem mojego położyć spać bez karmienia piersią, Właśnie wróciłam ze spaceru, żaden to dla mnie relaks, wręcz przeciwnie. Był bardzo śpiący w domu więc postanowiłam go ubrać i wziąć na dwór. Po 10minutach zaczął płakać, zaczęłam go bujać, manewrować z oparciem w końcu wzięłam na ręce i lulałam a ten tylko szukał cyca i płakał. Przygnębia mnie to wróciłam do domu, też się darł aż w końcu dałam mu cyca to zasnął w minutę. Smoczka nie chce w ogóle... Do tego boję się go brać na przetrzymanie, myślę że jakby popłakał chwilę w wózku to by zasnął bo zmęczony był mega. Jednak jak go ubierałam przed spacerem to tak się zaksztusił, no myślałam że go nie odratuję jeszcze nigdy się tak nie bałam w końcu wzięłam go na brzuch tak jak każą przy zadławieniach i klepnęłam po plecach no i zaczął oddychać, to było przerażające

Myślę jak to będzie jak przestanę go kp czy przejdzie na jakiś inny system czy będzie wył do księżyca tygodniami.




Co do Tż-a i podania mu czekolady...
Jak go o to zapytałam to miał tak zakłopotaną minę, jeszcze go takiego nie widziałam Było mu bardzo wstyd, chociaż tyle. Powiedział, że rodzice mu truli z 10minut a on mówił nie i nie ale w końcu dał mu ją polizać Wiem, że nie jest zbyt asertywny, powiedział że więcej tak nie zrobi, a ja jak przyłapie T na takich akcjach to wtedy zwrócę im uwagę, że mają mnie pytać, a nie sami decydować. Szczerze mówiąc nadal nie mieści mi się to w głowie, ale teraz mam myśli zajęte kłopotami opisanymi powyżej o spaniu, karmieniu itp.


Joasiek za twoją radą kupię ten łuk do wózka tiny love, ale słoneczny spacer, bo bardziej mi się spodobał. Może to będzie rozwiązanie moich spacerowych problemów Dzięki za podrzucenie pomysłu
Kochana biedna Ty wszystko małymi kroczkami ja też nie wiedziałam jak się za to zabrać i próbowałam wszystkiego co tu dziewczyny pisały o kołysaniu śpiewaniu klepaniu trzymaniu ręki na klatce piersiowej, trzymaniu za raczke daniu dwóch smoczkow i naprawdę łatwo nie było nawet chciałam spróbować jak papuga i przetrzymać ale nie byłam w stanie patrzeć jak krzyczy i się rzuca i wczoraj trochę płakała ale poszłam po smoczka dałam rękę i włączyłam karuzele i się udało dzisiaj też wiec może zrozumiała teraz usnela właśnie przy piersi bo głodna była a rano nie chciala już piersi


Moja właśnie 2 minuty temu tak się zakrztusila że oddechu nie mogła złapać ale ma tak od urodzenia zawsze przy jedzeniu tzn ostatnio już rzadziej ale czasem się zdarzy i rozumiem Twoje zdenerwowanie bo ja zawsze jak byłam sama w domu to miałam przed oczami co ja zrobię jak mi się nie uda żeby wzięła oddech ale zawsze się udaje staram się zachować spokój


Moja też nie była smoczkowa ale podawałam od czasu do czasu zwłaszcza jak była zmęczona i jak wracaliśmy samochodem a chciala jeść to dawałam smoczka i załapala i na spacerze też zawsze muszę go mieć i od początku praktycznie mam taka zabawkę przy wózku takie jabłuszkwo moja sióstra kupiła je w biedronce grające i ze światełkiem i zawsze się nim ratuje aha i pielucha na spacerze to podstawą!!nie sądziłam że się u nas przyjmie a jednak jak nie może coś usnac a widzę że padnieta to pielucha nakrywam jej oczka i to jej też pomaga i zasypia trzymam kciuki aby i u Ciebie się poprawiło

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------

Cytat:
Napisane przez MsLullaby Pokaż wiadomość
Co do TŻtów, to też się pochwalę, żeby nie było że tylko na niego narzekam u mnie wygląda to tak, że jego dzień wolny oznacza, że prześpię całą noc bo wtedy tylko on wstaje do małego, rano go zabiera do salonu żebym sobie mogła spać, robi zakupy, często jak mały marudzi to każe mi odpoczywać i nie sprzątać gdy mały już zaśnie w dzień i mówi że przyjdzie i wszystko zrobi gotuje też, choć za wiele nie potrafi ale stara się no i sprząta, nawet pranie zrobi ma swoje minusy jak każdy bo nie raz mnie wkurzy ale ogólnie to złoty chłopak gdyby tak tego xboxa nie uwielbiał ale nie można mieć wszystkiego
Cytat:
Napisane przez maharet1092 Pokaż wiadomość
A moj to ciagle w pracy siedzi nawet na seks ciezko go namowic.Ale zawsze wieczorem bawi sie z malym, gada do niego, czasami kapie jak ma na drugi dzien wolne.No i gotuje dla nas obiady, dla malego raz zrobil, ale nie zjadl i stwierdzil, ze niech sobie je te niedobre sloiczki
Ostatniio taki teks do Janka "pobawilibysmy sie, kupilibysmy sobie zabawki, ale ty jestes jeszcze za maly" heheh.Nie wiem o co mu chodzilo, ale wyciaglam gryzak i pacynke robin hooda i powiedzialam, ze jak to za maly na zabawki
no i klaski dla tż'ów
__________________
Lenka
angelikada jest offline Zgłoś do moderatora