|
Dot.: Egzamin 6-klasisty
Lepsze to, niż jak gdyby je miała straszyć, że to poziom i ważność conajmniej matury, mój kuzyn pisze w tym roku, u niego znowu było odwrotnie, nauczyciele wiecznie ich o to maglowali, straszyli, oceny z próbnej włączyli jako np. 1/3 składowej oceny z przedmiotu itd. Ja to nie wiem szczerze mówiąc po co ten podstawówkowy test w ogóle jest. Faktycznie on się przecież do niczego nie liczy. No chyba, że to ma być takie "przygotowanie" przed testem gimnazjalnym, ale to przecież jest bez porównania, bo do gimnazjalnego raczej się podchodzi z jakimś konkretnym przygotowaniem, są klucze, wypracowania, jest znaczenie tego testu, inna ranga, a ten to mi na taki wygląda, co ma tylko dziecka zestresować, no i tyle. Ja tam podchodziłam do tego na zupełnym luzie, bo byłam w mojej podstawówce jedną z najlepszych uczennic, ale wiem, że niektóre moje koleżanki się bardzo stresowały, zdarzały się też przypadki nakładania kar, szlabanów przez rodziców, bo ktoś miał ich zdaniem za mało punktów ._.
|