Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Moja historia...
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-03-28, 13:50   #3
Mick
Rozeznanie
 
Avatar Mick
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 954
Dot.: Moja historia...

Cytat:
Napisane przez zagubiona93 Pokaż wiadomość
Witam wszystkie użytkowniczki Kiedyś już udzielałam się na wizażu, gdy zaszłam w ciążę, teraz z zupełnie nowym wątkiem pisze do was.

Chciałabym opowiedzieć o mojej życiowej historii.

Miałam 14 lat (nieskończone) ledwo co się wraz z rodzicami przeprowadziliśmy do nowego domu, nikogo tu nie znałam więc strasznie mi się nudziło. Siedziałam na gg i rozmawiałam ze znajomymi, postanowiłam napisać sobie do kogoś nieznajomego. Weszłam więc w opcję "szukaj" wpisałam wiek oraz płeć (14. mężczyzna) i napisałam do pierwszego, który był aktywny "Cześć z tej strony Ania. Kiedy mogę Ci oddać płyty?" (naprawde mam an imie Milena) po czym chłopak mi odpisał, że pomyłka, ale rozmowa zaczela sie krecić. Okazało się, że mieszka 20 km ode mnie i ma na imię Mateusz. Jak to dzieci (inaczej nie mozna tego nazwac majac 14 lat) zaczelismy sobie pisać uznalismy, ze sie w sobie zakochalismy i "chodziliśmy" ze soba (nigdy wczesniej sie nie widząc). Trwało to około poł roku po czym postanowilismy sie spotkac. Oczywiscie zabralam ze soba koleżankę, ktora miała z boku wszystko obserwować. Okazał sie wysokim, przystojnym chłopakiem i dojrzale wyglądającym jak na swoj wiek (dostałam buziaka w policzek). Po spotkaniu nadal pisalismy byliśmy zachwyceni sobą. Po jakimś czasie ja w szkole (gimnazjum) poznalam innego Mateusz, z tamtym z internetu zerwałam i straciłam kontakt. Ten okazal sie typowym kobieciarzem i oczywiscie cały czas przez niego płakała. zawsze kiedy miałam problem zwracałam sie do Mateusz poznanego przez internet. On tez mial rozne dziewczyny (czesto starsze). Zaczelismy znowu ze sobą pisać. W końcu nastało zakończenie gimnazjum stwierdziliśmy, że trzeba się spotkać. We wakacje 12 lipca 2009 roku przyjechał do mnie Wtedy to pierwszy raz sie pocałowaliśmy i postanowiliśmy się spotykać. Mieliśmy po 16 lat. On chodził do technikum ja do liceum. Szybko okazało się, ze jestbardzo niedojrzały emocjonalnie (mysle ze to normalne u chlopakow w jego wieku), kłamał, wagarował, dużo pił alkoholu, trawke tez palił. I tak cały rok sie rozstawaliśmy i schodzilismy. we wakcje rok pozniej (2010r) wyjechał do Grecji na obóz, tam mnie zdradzil (poprzez całowanie się) to było koniec ryczałam, krzyczałam, zachowywałam sie jak nienormalna, nie potrafiłam panowac nad emocjami... Wrócił i jakoś chciałam potrafic zapomnieć, nie wybaczyć, ale zapomnieć. Znowu zaczelismy sie spotykac.
Wszystko sie układało, w koncu byłam szczesliwa czułam jak mnie bardzo kocha, a ja jego.
W 2012 była moja studniowka, a we wrzesniu tego samego roku okazalo sie ze jestem w ciazy!!! To był dla mnie szok, zaczełam ledwo studia i nagle ciaza... Myslalam, ze to koniec swiata. Mateusz musiał isc do pracy skonczyc technikum...

W czerwcu urodziła się Zosia, a we wrzesniu pobralismy sie. Dziś mija poł roku odkąd jestesmy małzenstwem... I co? i jestesmy szczesliwi... Mamy wszystko... Wszystko tzn. miłość i Zosię Niewazne ze mamy mało pieniedzy, wazne zebyśmy zyli w zgodzie...

To moja historia Co o tym myslicie? Zycie jest nieprzewidywalne prawda?
No hmmmm, znam mnóstwo takich historii. Wpadłaś z chłopakiem, wzięłaś ślub - to naprawdę nic "nieprzewidywalnego"
Mick jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując