[asia1974_]

Po prostu muszę się komuś wygadać , zapytać o rade , sama niewiem , z góry dziękuję za pomoc
Od paru miesięcy jestem szczęśliwą mamusią . Mam już nastoletnią córkę , jak domyślacie się pewnie patrząc na mojego nicka , nie jestem już młodą mamusią ,ale na tak późne macierzyństwo zdecydowaliśmy się z mężem świadomie .Julcia jest spokojną , cichą dziewczynką , zupełne przeciwieństwo do mojej starszej pociechy . Jedynie noce są koszmarne , niestety nie mam takiego szczęścia jak inne matki i nie mogę karmić jej piersią przez co mała w nocy daje popalić . Nie w tym rzecz polega , przez te ostatnie miesiące odniosłam wrażenie , że nieco oddaliliśmy się z mężem od siebie .On jest wspaniałym mężem , kochającym , troskliwym tatusiem , chodzi z małą na spacerki , kąpie ją , ze starszą jeździ na basen , kręgle ... dla nas wolnego czasu nie zostaje zbyt wiele .W zeszłym tygodniu mąż mi oznajmił , że zapisał się na siłownie , jest wuefistą , więc jego budowa ciała jest bardzo zadawalającą , od razu zastanowiło mnie dla kogo zaczął się tak starać ..bo przecież nie dla żony ,która siedzi po nos w pieluchach . Byłam trochę załamana moją pierwszą myślą była jego ZDRADA ...wczoraj wieczorem mąż wrócił z córką z kina , zrobił kolację , potem poszedł uspać naszą małą córeczke , byłam w szoku , nigdy mu się to nie udało , a wieczorem romantyczna kąpiel i ...pierwsza wspólna noc od porodu . Po tej nocy moje obawy jakby zniknęły , sama niewiem co myśleć , myślicie , że to normlane że nagle zaczął o siebie bardziej dbać , zapisał się na siłownie , wieczorami biega ... ?! Proszę o rady ,sama niewiem może ja z tego przemeczenia mam jakieś dziwne omamy ...?