[Mijanou]

Napisane przez ziomek_maly

Zawsze śmieszy mnie ta babska hipokryzja. Jak beznadziejny powiedział, że dla niego kobieta kończy się na 170cm to wielki ból dupy. Jednakże jakoś nie macie problemu pisać, że facet zaczyna się od 180 cm...

(tak, mam mniej niż 180cm wzrostu)

1. Nie zwracaj się do mnie w liczbie mnogiej. Nie odpowiadam za to, co mówią i piszą inne dziewczyny. Odpowiadam jedynie za siebie. A nigdy i nigdzie nie napisałam, ze dla mnie facet zaczyna się od iluś tam centymetrów wzrostu. Gdyby mi zależalo na wzroście wyszłabym za King Konga.

2. Nie oskarżaj mnie bezpodstawnie o hipokryzję. Mam wiele wad: jestem złośliwa, mam paskudny charakter, do niedawna bylam zdeklarowanym singlem. Ale nigdy nie byłam hipokrytą.


Beznadziejny:
Jest jakaś róznica między stwierdzeniem: "Nie podobają mi się wysokie kobiety" a "Dla mnie kobieta kończy się na 180 cm". Do pierwszego twierdzenia masz święte prawo: równie dobrze mogą Ci się nie podobać rude, jak niejaka Mijanou. Ale drugie twierdzenie jest po prostu dokuczaniem i zlośliwością. Więc: albo Ty użyłeś zlych słów (mi się to też zdarza i często ludzie mylą moją szczerość ze zlośliwością, choćby w jednym z moich poprzednich postów w innym temacie) albo wiekszość Użytkowniczek tego forum źle zrozumiala to, co chcialeś przekazać. Taki urok słowa pisanego.