2014-04-10, 12:41
|
#7
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 20
|
Dot.: To co w końcu wolno mi jeść????
Co do zbórz... odstawiłam... jakies 8 dni temu wiec nie wypowiem sie czy jakas zmiana nastapila (gdybym jednak musiala to powiedzialabym ze nie).
Obecnie: jestem na antybiotyku Tetralysal (jesli macie jakies zle doswiadczenia nie wiem co skutki uboczne to blagam was nie piszcie mi lepiej o tym.. tyle sie naczytalam ze juz wiecej nie chce wiedziec, moj stan skory jest tragiczny i dermatolog powiedziala; to jest na ten moment najlagodnijesza rzecz jaka moge Ci zalecic bo przyznaje ze niezle panikowalam przez zazyciem pierwszej tabletki)
Poki co nic sie nie dzieje zazywam juz 8 dzien... zero poprawy zero pogorszenia. Nic Na noc mam Duac.. (?) mam nadzieje ze nie przekrecilam nazwy. Nawilzam sie rano Cetaphilem. Oczywiście gdyby to kogos interesowalo to tak maluje sie - nie oceniajcie mnie za to, mam przetestowane kosmetyki od lat wiem co mi szkodzi a co nie, ja wyjscie z domu bez makijazu sobie nie wyobrazam na dzien dzisiejszy.
To by bylo na tyle. Fakt ze zmiana diety jest dla mnie mega ciezki i nie wiem jak sie do niego zabrac... Nigdy nie jadlam slodyczy czy czipsów po prostu ich nie lubie... fas foody tez nie moja bajka, okazyjnie raz na miesiac jak gdzies bylam ale i to nie... Raczej zdrowa zywnosc, duzo owocow... Z warzywami jestem jednak nieco na bakier.. I to caly czas..Nie wiem kiedy to sie stalo za dziecka buzia ideał ptem przelom.. ja juz nawet nie pamietam jak to jest dotknac takiej idealnie gladkiej buzi... No ale nie o tym tutaj.
Zywienie/zmiana diety... Dam znac jesli zauwaze jakies zmiany np za jakis tydzien powiedzmy. Pozdrawiam was, trzymajcie za mnie kciuki!
|
|
|