a co do placzu, mnie tez teraz bardziej ruszaja wszelkie smutasy a jak jeszcze z dzieckiem w roli glownej to juz w ogole masakra!
wczoraj wlasnie mialam zjechany humor bo...
mam u siebie w klasie takiego chlopca, z lekkim uu, bardzo fajny, mily, grzeczny, dobrze wychowany ale bida z nedza u nich ze hej! ma mame, tez z uu, taka to prosta kobitka ze wsi ale dziewczyny, jaka z niej matka!!!!!!!! no poprostu wzor!!! mialam juz doczynienia naprawde ze sporo lczba matek i zadna jej nie dorasta do piet!!! co ona sie troszczy o tych swoich chlopakow (ma jeszcze syna w 1 klasie, tez uu

) to pojecie ludzkie przechodzi! nawet nie jestem w stanie opisac tego ale poprostu cos wspanialego! malo tego, ten moj uczen ma w piorniku zdjecie swojej mamy! pierwszy raz widzialam zdjecie matki w piorniku a juz niejeden piornik w zyciu widzialam

kobicina sama wychowuje tych synow, jak jest cos winna (np za podreczniki) to jak powie ze odda tego i tego to slowa dotrzyma chocby nie wiem co... nawet kiedys jak ten mlodszy uzupelnial sobie tusz w piorze (maja taki klasowy, wspolny, kto potzrebuje to uzupelnia) to przyszla nastepnego dnia do wychowawczyni z zapytaniem ile musi za ten tusz oddac

no i ostatnio kolezanka z pracy mowi mi ze widziala ta kobicine w sklepie jak kupowala mieso na obiad - 1 skrzydelko!!!!!




no poprostu wczoraj peklam

u nas co roku robi sie paczki dla tych najbiedniejszych dzieciaczkow, wczoraj juz kupilam takie suche rzeczy, typu platki, makarony, kostki rosolowe, konserwy, jakies ciastka itd... musze sie jeszcze dyskretnie podpytac czy maja zamrazalnik w domu to nakupuje im "miecha", jakis mrozonek typu pierogi, ryby itd i beda miec na jakis czas...
tak sie jeszcze zastanaiwam bo pod koniec kwietnia mamy wycieczke, nic szczegolnego, bawialnia, zoo, mac no ale ten chlopiec nie jedzie, na pierwszej wycieczce tez nie byl... i pojde dzis do dyrki zapytam sie czy znalazloby sie dla niego te 50 zl z rady rodzicow a jak nie to mu chyba fundne...
no poprostu to 1 skrzydelko na obiad rozwalilo mnie calkowicie
