[moni_ka.g]

Napisane przez Amelie04

rozumiem, ostatnio słyszalam nawet ze chodzenie do roku nie jest wskazane ze względu na kościec, stawy itd. a ja... no cóż nie moge doczekac sie tego pieknego momentu .. czekamy do lata moze sie wyrobimy

wiesz co, ja też martwię się o swoje dziecko, narzekam, czy marudzę. tu, na forum. rodzinę staram się szybko gasić przy tekstach, o których pisałaś, że słyszysz. jak ktoś się chwali, że co to dziecko nie robiło w jakimś wieku, super, moje też będzie robić. koniec tematu. ludzie zawsze będą gadać. a to, że jak to jeszcze nie siedzi, potem nie chodzi, dlaczego nie je słodyczy, na pewno coś tam by jadło gdyby tylko mu dać, itp bzdurne teksty. będzie tylko gorzej pod tym względem, a kto ma te dzieci obronić przed takimi, jakby nie patrzeć, krzywdzącymi je pytaniami, stwierdzeniami jeśli nie my? one teraz tego nie rozumieją, ale za jakiś czas tak i co wtedy? a inna sprawa to nasze nakręcanie się. teraz nie chodzi, za jakiś czas nie będzie potrafiło nazwać koloru po angielsku, czytać z prędkością światła, pięknie malować. Oczywiście wszystkie uwagi będą nam przekazywane w obecności dziecka, bo jakże by inaczej. co wtedy?

doczytałam, że doczekałaś kroczków,