Dot.: Świąteczna awantura o szynkę
Ale wątek. Widzę, że z jakiegoś powodu jesteście uprzedzone do autorki, nie wiem, nie znam. Napiszę jak ja to widzę, po tym co tylko tu przeczytałam.
Też jestem za tym, aby nie szukać zwady w święta, bo po co? Tylko, na co te wszystkie wasze złośliwości? Ogólnie porównania typu mam kochaną babcie, która jest katoliczką i dla niej to ważne, ja jestem ateistka i chętnie jej w świętach i we wszystkim pomagam, a tyś jest rozwydrzony bachor i wszędzie szukasz zwady, na swoim jak będziesz to się szynki nażryj są głupie. Bo wiadomo, że każdy normalny człowiek z szacunku dla swoich bliskich postąpiłby tak właśnie, jeśli oczywiście oni go szanują.
A jak rodzina autorki nie jest normalna. Bo to normalne nie jest, aby w ten sposób się zachowywać, to powiem szczerze, że mało by mnie obchodziły uczucia religijne kogoś kto mi grozi wyrzuceniem z domu, uderzeniem w twarz, co histerię urządza i od jakiś najgorszych elementów mnie nazywa. A jeszcze od innych słuchać, żeś ty bachor i dostosować się nie umiesz, no tak, przecież. Oczywiście z terrorystami nie ma co walczyć, bo widać, że nie ma tu co zwojować, tylko najlepiej się wyprowadzać. Ale ja frustrację w takim przypadku rozumiem.
__________________
IT - programuj, dziewczyno!
|