[rembertowa]

Napisane przez Harriboo

Źle mnie zrozumiałaś, nie uważam, że gdyby ktoś się do Autorki dobierał to ktokolwiek może mieć do niej pretensje. Chodziło mi o to, że spanie z pijanym, obcym facetem jest jak wywoływanie wilka z lasu. Po prostu uważam, że Autorka niepotrzebnie wystawiła się na pewne niebezpieczeństwo. Nie chce pisać czarnych scenariuszy, ale jak dla mnie to po prostu głupie i nie chodzi tu o pretensje chłopaka czy kogokolwiek. A po co być przemacaną przez jakiegoś pijaka, hm? Można to było inaczej ulożyć np. kolega na pojedyńczym łóżku, a Autorka z współlokatorką na jednym. Dla mnie to jak prawie jak nie ubiore czapki i odmroże sobie uszy na złość mamie.

podkreślone to klasyka obwiniania ofiar gwałtu o to, że zostały zgwałcone. Chodzenie samej po nocy to jak wywoływanie wilka z lasu, czyż nie? Po prostu, ta dziewczyna, co biegała po lasku kabackim, niepotrzebnie wystawiła się na pewne niebezpieczeństwo.

No więc nie - to, czy spała na podłodze czy obok na łóżku, niczego nie zmienia w kwestii tego, czy chłopiec mógł czy nie mógł się do niej dobierać oraz ewentualnej pretensji związanych z faktem owego dobierania się. To jest naprawdę bardzo proste. Nie znaczy nie.