Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: śląsk cieszyński
Wiadomości: 3 809
|
Dot.: Okrąglutkie nasze brzuszki, zaraz będziemy czuć maluszki. Wrześniówki 2014 cz.2
Cytat:
Napisane przez Paulina Darek
ja mam... i dziś jest jeszcze tylko jedna transza ok 16-17, ale chyba dziś się nie doczekasz z innego banku... :nie:
a co do postu to moja teściowa-katechetka :brzydal: zna się na tym bardzo dobrze i mówiła, że ludzi po 60-tym roku życia, małych dzieci i KOBIET W CIĄŻY żaden post nie obowiązuje... :jupi: więc możecie szaleć, ja mam zamiar gołąbka zaraz wszamać... :zarlok:
mam nowe :pazurki: żółciutkie jak kurczaczki i kaczuszki na wielkanoc... :D
|
też mam w wbk, ale nie wiem jak z przelewami mają.
o proszę, mogłam spytać dziś księdza przy spowiedzi, ale nie pomyślałam ;) ja i tak sobie robię post. nie ilościowy, bo już mam 4 posiłki za sobą i aktualnie piąty w trakcie(jeśli posiłkiem nazwać dojedzenie reszteczki obiadu i kilka łyżek jogurtu z owocami od tżta ).
paznokci nie malowałam, bo w gastronomii pracowałam. musiałabym malować na 2 dni i zmywać i tak w kółko. poza tym mam mięciutkie paznokcie, lakier mi odpryskuje z boku już po nocy, o ile przez dzień leżałam i pachniałam... :rolleyes: ale pomalowałam sobie raz niebieskim i aż mi lepiej było :P
Cytat:
Napisane przez 88Ekaterina88
Witam :D
Odrazu Was przepraszam, ale nie nadrobie - za dużo tego :brzydal:
chyba, że cos ciekawego mnie omineło to prosze odrazu streszczenie albo PW :D
Jestesmy już w pl, jechaliśmy 7 godzin a zawsze 5 :mdleje: takie korki w Pradze że poezja- jak nigdy :mur: ale z pęcherzem wszystko u mnie wporzadku - tyle ile musiałam trzymac mocz to masakra :D Oczywiście noc przechorowalam, 3 godziny spałam, emocje robily swoje, ale dzisiejsza noc już sielanka :D
Dopiero teraz mam chwilkę na forum - zawsze w pl brak czasu :D
|
o proszę. a ja myślałam, że w tym nienadrobionym już się witałaś. dobrze, że bezpiecznie dotarliście.
ps nienadrobionego nadal nie nadrobiłam :p:
Cytat:
Napisane przez malgosia1051
17t i 5 dzien nie wiem wlasnie teraz nic nie czuje, a to bylo jak rano lezalam w lozku bo predko dosc sie budze ale leze sobie zawsze no i lezalam na lewym boku no i nagle takie cos przez pare sekund az mis ie milo zrobilo. Ale teraz nic doslownie nie czuje moze dzidzia sie dopoiero rozkreca albo mi sie zdawalo sama juz nie wiem...
ja tak samo nienawidzilam jajek na miekko bo kiedy bylam dzieckiem to rodzina na odpuscie miala wlasnie jaja na miekko i mnie zmuszali bym jadla je. A teraz robie gotowane lub sadzone mpjemu bratu i od razu je polubilam i tez wcinam razem z bratem pychotka...
|
bo to jest tak, że na początku może się ruszać, w sensie odczuwalnie ruszać, co 2-4 dni nawet. spokojnie, jutro może znów fiknie :)
jajka uwielbiam na miękko, a tutaj się zawsze robiło ścięte żółtka do obiadu, aż przyszłam ja i sobie zrobiłam na miękko a reszcie na twardo i się okazało, że teść też woli miękko :brzydal:
Cytat:
Napisane przez Mo_onika_ika
Ja pier*dole nosz mogłabym tu rzucać mięsem jak nigdy!
Niech to szlak wszystko trafi!!!! O godzinie 14 moja pralka pierdzielnęła, wylała hektolitry wody, zalała mi całą łazienkę, sąsiadce z dołu też zaczęło kapać :( Teściu rozebrał pralke, odsłonił zabudowę wanny bo tam jezioro było. :( No i pralka ma rozwalone łożysko i nigdzie takiego dostać nie można. Prałam ręczniki, nie skończyły się prać, więc mam miskę ręczników, w wanie leży 10 kolejnych ręczników, 3 prześcieradła :( Ratowałam się czym mogłam :( I co mam teraz zrobić z tym mokrym, śmierdzącym czymś? Bez pralki? Mam ręczni prać 15 ręczników i te prześcieradła? Jeszcze nie wiadomo czy pralka zacznie działać wogóle... Czy trzeba kupić nową... Koszmar jakiś :(
|
się mi skojarzyło: dziś post, od mięsa wara! nawet rzucać nie wolno :brzydal: wybacz, takie mam głupie poczucie humoru. no nieciekawie z pralką. zwłaszcza że sąsiad zalany :nie: i kolejny wydatek... bu :(
Cytat:
Napisane przez Aliszcze
Wy tu o przygotowaniach do swiat a ja dzis caly dzien w lozku chora. W nocy spalam pod koldra i kocem, tak mi zimno bylo, a o 6 ranoobudzilam sie z masakrycznym bolem glowy i goraczka 37,8. Skonsultowalam z ginekolog, co moge brac, bol glowy ustapil,w miare dopiero 2 godziny temu, paracetamol zbil goraczke, spocilam sie jak swinia, ale wypocilam goraczke. A dzis w dodatku moje imieniny i non stop telefony z zyczeniami i gadac musialam z tym strasznym bolem glowy:cool:
Ale moj maz zrobil mi niespodzianke, kupil mnostwo slodyczy, typu wafelki, kinderki, ptasie mleczko, wszystko dla mnie:D chyba chce bym jak wieloryb wygladala:brzydal:
Przeczytalam wszystkie Wasze posty, widze, ze dziewczynek przybywa, gratulacje! Nie mam sil wiecej pisac, czuje sie megaoslabiona, takze ide spac. Dobranoc:-)
|
spełnienia marzeń i zdrówka :roza:
też chcę tyle słodyczy :D
ja dziś sobie poszczę, ale też tak nie do końca. powstrzymałam się przed dziubaniem w owoce jak je kroiłam do galaretki :D więc jestem z siebie dumna. byłam u spowiedzi i nawet zdążyłam. przed wigilią szłam dwa razy, bo źle spamiętałam godziny i przyszłam do pustego kościoła :cojest: rzeżucha zasiana wczoraj wieczorem, to do poniedziałku coś tam wykiełkuje. na obiad była rybka, kurde różowe mięso ale nie łosoś, okazało się że z łuskami, to ładnie je zdrapywałam. z brokuła zrobiłam sos. ugotowałam warzywa do sałatki jarzynowej. powiesiłam wczorajsze pranie :brzydal: odwiedziłam swoją pracę w drodze z kościoła :rolleyes: pogrzałam się trochę na słonku. teraz jem śledzia w zalewie z pomidorami czy czymś, smaczne, a do tego zwędziłam dwa ziemniory w łupince i obieram i szamam z margaryną :oklaski:
tż wstał po nocce, powynosił szafki z gospodarczego robiąc miejsce na szafki z kuchni, piecyk, lodówkę itp. oj będzie zamieszanie ponad miesiąc...
jutro przyjedzie dziadek tżta a ojciec teściowej. już widzę jak teść się będzie zachowywał względem swojego teścia. czasem mam ochotę tak samo się zachowywać względem niego... ciekawe czy by mu było miło :mur:
był też temat ciąży czy planowana. myśmy odstawili zabezpieczenie na wakacjach w lipcu i robiliśmy przerwę w teoretycznie płodnych dniach na środku. no i w grudniu była jeszcze dłuższa przerwa niż zazwyczaj i byłam tak pewna że nie mogę być w ciąży, że naprawdę przeżyłam ogromny szok :cojest: mieliśmy też rózne plany na ten rok i jakoś tak "niepisanie" się dogadaliśmy, że tak czerwiec albo trochę póxniej się zaczniemy może już starać. no cóż ;) tż skwitował krótko: przynajmniej wiem, że te wszystkie gumki przez lata były potrzebne :brzydal: :D czy ja to powiedziałam? no w każdym razie się zastanawialiśmy czasem czy oboje będziemy mogli a jak nie, to że trochę szkoda było tej kasy na zabezpieczenie :hahaha:
__________________
odpisuję u Ciebie, Ty odpisuj, proszę, u mnie.
<a href="link">wszystkowątek </a>
ciuchy stary
wishlista
18WRZESIEŃ2010 
08wrzesień2014   ostatecznie 17.09. 14:35
|