Dot.: wyprowadzka od rodziców
Szacun że nie dajesz się nawalić na głowę osobom, które myślą, że skoro kogoś spłodzili w łóżku i wydalili na stole operacyjnym to mają prawa do sterowania i traktowaniem tej osoby jak śmieć w imie "autorytetu rodzica"
Jednak ja bym proponowała wpierw przeprowadzkę do akademika w celu uzbierania pieniędzy z pracy dorywczej (zbieranie doświadczenia zawodowego) a potem dopiero myśleć o mieszkaniu z chłopakiem bo moim zdaniem nie ma nic gorszego niż zależność finansowa od partnera....
Z tego potem mogą wyniknąć nieprzyjemne konflikty
|