2014-04-26, 17:43
|
#1
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Zbuntowana młodociana, czyli 4latka szaleje
Mam dość. Jestem psychicznie wymięta, padnięta, przeżuta i wypluta.
Starsza w maju 4 lata skończy, bywały okresy histerio-buntu (a co ciekawe - bunt 2 latka nie istniał), ale w miarę lajtowo. Teraz, od jakiegoś półtora miesiąca, mam ochotę strzelić sobie w łeb.
Doskonale wiem, że 4-4,5 latek zaczyna uświadamiać sobie swoją odrębność, przesuwa granice i tak dalej, ale mam wrażenie, że u nas to już idzie za daleko. To, że na każdą propozycję, plan jest albo NIE, albo ALE - to już norma. Pisząc na każdą nie przesadzam, dzisiaj specjalnie uwagę zwracałam. Ale płacz od momentu pobudki do uśnięcia i w nocy - nie do zniesienia, histerie o każdą pierdołę (i znów - rozumiem, że drobiazgi dla dorosłego są ważne dla dziecka, ale litości - gumka spadnie - histeryczny płacz, czesanie - histeryczny płacz, skarpetka nie chce wejść - to samo... ). Młoda stała się zero-jedynkowa, w sekundę z uśmiechu zaczyna ryczeć no i - mam wrażenie, że z niczego się nie potrafi ucieszyć, kompletnie z niczego.
Pamiętam, że tu były mamy które właśnie obserwowały u dziewczynek takie akcje- Taszkin? Ray? dobrze kojarzę? Możecie coś napisać w temacie? i rzecz jasna, każda inna wizażanka
|
|
|