|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 422
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Witam się niedzielnie Wczoraj miałam zalatany dzień.. Rano musiałam ogarnąć trochę mieszkanie, bo syf totalny... Potem byłam w Rossmannie. PRZEZ WAS kupiłam sobie podkład - Bourjois z pigmentami... Potem obiad, następnie odwiedziny koleżanki w szpitalu.. I potem pojechaliśmy do rodziny w sąsiedniej wsi, dogadać się z moim tatą i wujkiem w sprawie remontu. Tak więc w środę przeprowadzam się z Adasiem do rodziców, tata wraca wieczorem z delegacji i jedzie prosto do mnie z wujkiem. I oficjalnie w czwartek zaczynamy remont 
Wczoraj zaczęłam 36 tc, a tym samym 9 miesiąc ciąży 
Jestem przerażona... Po 10tym zamawiam dopiero całą wyprawkę z apteki, bo wcześniej nie będę mieć na to funduszy... Wtedy też udam się do Rossmanna po pampersy i wielkie podpaski dla mnie. Także na ten moment mam tylko:
- ubranka wyprane i wyprasowane
- kapcie do szpitala
- klapki pod prysznic
- koszule nocne
- przewijak
- gąbkę do wanienki
- rogal do karmienia
- wanienkę
- łóżeczko
Kolejna sprawa, która mnie przeraża to ten remont. Mój tata i wujek mają możliwość pomóc tylko od czwartku do niedzieli. A do zrobienia jest podłoga, postawienie ścianek, obniżenie sufitów, wstawienie dwóch par drzwi do pokojów, malowanie, założenie oświetlenia i wniesienie wszystkich mebli. Już nie wspomnę, że jak to wszystko zostanie zrobione, to musimy jeszcze z tżtem zamówić łóżko z materacem i komodę, które też nie wiadomo kiedy przyjadą. Nie wiem kiedy ten remont się skończy i boję się, że nie zdążymy Do tego wszystkiego przez remont, wiadomo, że będę u rodziców, czyli tym samym moje i Adasia rzeczy będę mieć w torbach. A więc nie mam nawet w co spakować się do szpitala 
Trzecia sprawa - uczelnia. Zwariuje normalnie z tą szkołą w tym roku Mięliśmy mieć dzisiaj zjazd - znowu ogłosili sobie dzień rektorski - czyt. nie ma zajęć, nie ma wykładowców. A miałam się dziś dogadać z dwojgiem nauczycieli w sprawie zaliczeń. Nie mam już możliwości się z nimi spotkać, a następny zjazd z nimi to 8 czerwiec, czyli mnie nie będzie. Boję się tak samo, że nie dotrwam do 18 maja - seminarium i nie oddam mojej pracy licencjackiej 
Czwarta sprawa - imię dla dziecka. Wszyscy wokół non stop pytają mnie o to nieszczęsne imię. Wczoraj wsiadła na mnie mama, ciocia i babcia. Ja też głupia jestem, odezwałam się, że podoba mi się imię Olaf albo Aleksander. I niepotrzebnie to mówiłam. Stwierdziły, że Dawid było ładniejsze, choć powiedziałam, że takie na pewno nie będzie. Co do Olafa powiedziały, że jest bardzo brzydkie, że kojarzy im się z Lubaszenką i że to niemieckie imię (z tego co wiem to skandynawskie)... Powiedziały, że Aleksander ładniejsze, ale odpada bo moja siostra to Aleksandra, a wujek tżta Aleksander i nie mogę tak nadać ( nie ważne, że od strony tżta jest dwóch Dawidów). Stwierdziłam w końcu, że po porodzie jak już zatwierdzimy imię w urzędzie to się dowiedzą. Wrrrr....
No to się pożaliłam...
Cytat:
Napisane przez kinia8906
u nas tak wygląda sala do porodów ogólnych, że są 3 łóżka oddzielone parawanami i tyle  ale juz do rodzinnych jest o niebo lepiej bo jedno dosc duze łóżko, prysznic i wc w pobliżu, drabinki, piłki do dyspozycji. Gdyby sie zadrzylo, ze sala do rodzinnego bylaby zajęta wtedy kierują na ogólną :/
Dziewczyny mam ważne pytanie bo głowie sie i głowie ale nie umiem sie określić co do zakupów dla siebie... tzn. chodzi mi o te higieniczne sprawy:
- jakie majteczki (siateczkowe, flizelinowe) i jaki rozmiar dobrać, ile sztuk
- jakie i ile podkładów poporodowych (nie wiem po jakim czasie można się przerzucić na zwykłe wkładki)
Chce sobie już to wszystko skompletować i być spokojna, że wszystko mam 
|
u mnie sala porodowa wygląda podobnie - dwa łóżka oddzielone parawanami. I to jest tym samym sala do porodów rodzinnych. Jest piłka, worek i drabinki, ale osobnej sali nie ma 
Co do majtek to ja zamawiam wielorazowe siateczkowe z Canpola, rozmiar L/XL
W kwestii podkładów - biorę Canpola 3 paczki (po 10szt)
Cytat:
Napisane przez Prowansja88
Czesc, wczoraj bylam w swietnym humorze po zakupach, nie chcialam sobie juz go psuc, wiec napisalam same dobre wiadomosci, dzis czas na te nieco gorsze 
Poradzcie mi co mam zrobic otoz, jakby było mi mało to dopadły mnie hemoroidy, dosłownie z dnia na dzien zaczelam odczuwac dyskonfort. Najpierw swedzenie w tamtej okolicy a dzis wyczułam, ze "wyskoczył" skubany- jestem zalamana ;( Dzieki Bogu jeszcze nie boli mnie przy zalatwianiu, po prostu czuje, ze cos tam wyszło i przeszkadza, swedzi i piecze i nie wiem co robic, wizyte mam dopiero we wtorek..
Czy jest cos, co mozna stosowac w ciazy? Jakas maść, czopki nie wiem w ogole co na to jest 
bez tego cale zycie mam problemy z zalatwianiem, wystarczy, ze gdzies wyjade albo nie jestem u siebie, to jakies psychiczne blokady to teraz to...
Poza tym od paru nocy nie moge spac, za zadne skarby nie moge znalezc odpowiedniej pozycji, zle mi, niewygodnie, wszystko mnie uwiera, krece sie jak szalona i co 2h wstaje siku... bo jak sie obruce i poczuje, ze cos jest w pecherzu to koniec...
Do tej pory czas ciazy leciał jak szalony a teraz chyba zacznie mi sie dluzyc.. bo coraz mniej moge robic a dolegliwosci coraz wiecej i sie martwie.
|
Co do hemoroidów współczuję, ale nie pomogę 
Co do spania, mam podobnie. Co 1,5 - 2h pobudka na siku, nogi i ręce drętwieją co chwila, wszystko mnie boli i budzę się jeszcze bardziej połamana...
Cytat:
Napisane przez NecroKitty
Znowu mi ciśnienie podniosły  siedzę sobie, oglądam serial a tu wpada położna, że KTG. Ja wielkie oczy bo mam raz dziennie, rano. No ale nic, podłącza i leci, a ja już czarne wizje, że może faktycznie to pierwsze źle wyszło. Z chwile wpada druga, że to nie mi tylko na drugiej sali bo tam było coś nie tam a u mnie okej i raz dziennie.
Tż się śmieje, że będzie mnie stąd odbierał w kaftanie bezpieczeństwa  
|
biedna, straszą Cię tylko w tym szpitalu 
Cytat:
Napisane przez karolkya
No to wróciłam od mojej lekarz rodzinnej i nie jest fajnie....
Mam zapalenie oskrzeli a co za tym idzie dostałam antybiotyk, oczywiście nieproblematycznie bo uczulona na penicylinę i amoksycylinę  Mam nie zmieniać temperatury otoczenia i na kontrolę we wtorek... Oby zadziałało i to cholerstwo poszło sobie od nas, bo boję się o Malutką...
No i dodatkowo antybiotyk - więc nei ma sensu robić posiewu z moczu bo nic nie wyjdzie, a przy GBS powiedzieć lekarzowi że jadłam leki bo wynik może wyjść zafałszowany. ehhhh
|
to niedobrze... Kuruj się 
---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:33 ----------
Cytat:
Napisane przez zophiee
Witam się w 36tc 
|

Cytat:
Napisane przez __Sylwia__88
|
|