[svelta]

Napisane przez Fame

powiem Wam szczerze, że i ja się przez ostatnie kilka dni kiepsko czuję...
jestem nerwowa, nic mi się nie chce, coraz bardziej jest mi ciężko i nie mówię tu o jakichś robotach tylko ciężko jest mi np wstać z łóżka albo po prostu chodzić do tego od kilku dni córka kopie mnie już w żebra.. przerąbane w tym momencie to nawet źle jest mi siedzieć, bo tak wścibiła nóżki, że nie mogę się zgiąć za bardzo, tylko siedzę jakbym miała kołka w d...
ale cóż.. takie "uroki" ciąży..
no to się wyżaliłam

Gdzie masz się wyżalić jak nie tutaj? Komu jak nie takim samym marudom? W pełni Cię rozumiem. U siebie zauważyłam straszne wahania nastrojów. I wiem co by nam wszystkim pomogło. Jakby tak można na jeden dzień "zdjąć" z siebie brzuchy, bez wyrzutów nawpierniczać się lodów, chipsów czy kto tam czego lubi, napić się piwska to jestem święcie przekonana, że miałybyśmy na te ostatnie miesiące naładowane akumulatory