Dot.: Nim zawita u nas lato, każda będzie z nas brzuchatą!!!pogaduchy cz. III
No dobra napiszę Wam . nie chciałam pisać wcześniej bo same wiecie jak kończyły się moje ciąże
Otóż wstałam rano. Chciałam wziąć tabsy na tarczycę, ale nie miałam wody . Więc myśle ta z kranu taka oj niedobra zaszkodziła by fasolinie jeśli by była.A że miałam test jeszcze zaległy więc mówię sobie ''a co mi szkodzi'' Nasikałam do kubeczka . teścik włożyłam. Patrzę ,a tu od razu kreseczkę widać Więc uśmiechnięta poszłam na pogotowie wczesnej ciąży ( tam miałam się zgłosić gdyby 2 kreski były ) Przyjęli mnie szybko.Dała mi pojemniczek pielęgniarka i poszłam raz jeszcze się załatwić.Po 10 minutach woła mnie za parawanik i mówią lekarz gratuluję .Papierek się szybko zabarwił . Przyniósł papiery z kliniki poronień żeby wiedzieć jaki plan jest. Z robili mi betę . Na wynik czekałam 15 minut .
Beta 142 ! Ucieszyłam się , ale też i zestresowałam bo przecież Gawronka nasza miała prawie 500 .Dzisiaj 31 dc . Kazali przyjść we wtorek na kolejną
Masakra ! Nie potrafię się cieszyć
|