Ale się zwyłam

ta moja teściowa to potwór

zadzwoniła do tz i najpierw zaczęła że czuje się odrzucona, że on ją odtraca a ona tak kocha i wszystko robi z miłości bla bla bla. A potem tyrada. Że Hania nie spała 2 noce na pewno z zimna

ta, człowiek jak mu zimno to rzuca się jak w koszmarach i płacze

a potem, że ona NIE SPOTKALA SIĘ z tym, żeby dziecko TAK WYMUSZAŁO i to chyba nie jest normalne

przecież po 1 to takie maleństwo nie ma rozumu żeby pomyśleć "zmusze ich do noszenia" tylko wie że teraz nie chce leżeć tylko chce być blisko! Twierdzi, że obaj synkowie TAK nie płakali i byli bardzo spokojni

na pewno...w jaki inny sposób dziecko ma się komunikować ze mną??? Uśmiecha się albo marudzi albo płacze i tyle przecież! Jeśli dziecko tego nie robi to wtedy to nie jest normalne! Chyba mało pamięta z tego co było 30 lat temu. Głupie babsko, role jej się pomyliły chyba. Teraz to ja jestem mamą a cytując jej własne słowa odnośnie wszystkiego w życiu tż to "MATKA WIE NAJLEPIEJ"
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.