2014-05-10, 15:52
|
#243
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Pełen make-up czy natura? - nasz wygląd codzienny
ale programy graficzne są wynalazkiem stosunkowo niedawnym, a jak wyglądały gwiazdy na ekranach kin kilkadziesiąt lat temu można zobaczyć. Tam komputer każdego kadru nie obrabiał. Miny się nie liczą bo jest cała masa zwykłych codziennych zdjęć, a na dres nie patrzymy bo nie o dres chodzi w przypadku oceny wyglądu buzi.
Po 2 to jest rzecz oczywista, że jeśli ktoś naprawdę umie siebie (kogoś) malować, to już wygrał (bo nie zrobi z siebie jakiegoś bohomazu tylko wylansuje się tak, że będzie wyglądać super), po 3 trudno, aby światowej klasy aktorki płaciły za usługę pomalowania się w taki sposób, jak mogłyby to zrobić same w domu we własnej łazience.
Cytat:
Z drugiej strony, moda na przestrzeni wieków zmieniała się wielokrotnie, w różnych częściach świata często różne rzeczy uznaje się za atrakcyjne.
|
w jakiś sposób bywa to fascynujące; i raczej świadczy o pewnych przerysowaniach; np. ktoś tam zaczął lysieć i pac, cały dwór nosił peruki a potem inne dwory. 
Poza tym kwestia życiowych sytuacji, czyli np. otyłość postrzegana jako atrakcyjna w regionach dotkniętych biedą, głodem.
My np. nie musimy byc Azjatami, by tak samo podobały nam się małe zgrabne noski a nie długie nosiska i śmiem się upierać, że pod każdą szerokością geograficzną podoba się to, co się kojarzy z młodością i płodnością. Trudno natomiast czepiac się samych detali, np. ciemnoskórej osobie nie musi podobac się jasna cera i na odwrót. Ale nie sądzę by którakolwiek dziewczyna chciala mieć np. duże dłonie czy stopy.
Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2014-05-10 o 18:36
|
|
|