[iza243]

Napisane przez yssmay

U mnie nudy. Weekend na kanapie, bo zimno strasznie i nie dało się nigdzie pojechać. Robiliśmy grilla - mamy w spadku gazowego - tutaj mało kto używa tych na węgiel. Pojechaliśmy do sklepu i naszła nas ochota na wszechobecną tutaj baraninę. Tak nam zasmakowała polędwica, że była 3 dni pod rząd.
Ja wymyśliłam prezent dla mamy, jest w trakcie szycia. Robię coś ala chodniczek - serwetka na stół albo komodę.
Zaczęła mi dokuczać bezsenność, bo po woli mamy dzień polarny. Ten sam problem miałam rok temu. Człowiek kładzie się do łóżka i próbuje zasnąć a tu się nie da, głowa ciągle pracuje a na dworze jasno. Wczoraj chodziłam jak zombie, nawet nie miałam siły tutaj do was zajrzeć. Dziś jest trochę lepiej ale i tak się nie wyspałam .
Od wczoraj brzusio boli, dziś temperaturka ładnie spadła. Zatem @ powinna przyjść dziś wieczorem/jutro rano. A to znaczy ze za 2 tygodnie zacznę zastrzyki i wszystko idzie zgodnie z planem.
Idę umierać dalej...

Podziwuam.Ja sobie nie wyobrażam jasnej nocy..


Kluseczko napisz potem jaką zabaweczke kupiłaś.