[aa2]

Napisane przez kasikkkkka

dziewczyny, bo to tak jest, że ile mam tyle opinii
u mnie przewijak bardzo się sprawdził
używamy do tej pory, a córa ma prawie 2 lata
tak samo karuzela na łóżeczko i mata-bardzo trafiony zakup
spacerówka z zestawu 3 w 1 jest używana do dzisiaj, choć dzisiaj już znacznie rzadziej
pieluchy tetrowe- miałam ok 10-15 szt i bardzo się przydały
pieluchy flanelowe miałam ze 3 sztuki, więc korzystałam, ale nie były niezbędne
laktator, ja miałam ręczny TT i na moje potrzeby spokojnie dał radę, ale ja odciągałam sporadycznie
jeśli miałabym korzystać systematycznie to na pewno kupiłabym elektryczny
rożek dostaliśmy, ale nie korzystaliśmy w ogóle
pościel do wózka też dostaliśmy i po dzień dzisiejszy leży w szafie, nie używane ani razu
co do ciuszków to najbardziej lubiłam body i półśpiochy, i pajacyki
kaftaników i śpiochów sporo dostaliśmy w spadku i nie używaliśmy, bo niewygodne dla nas były
czapeczek moja mała w domu po kąpieli w ogóle nie nosiła, a też dostaliśmy od siostry męża, to samo było w rękawiczkami-niedrapkami
młoda ściągała je non stop
pościel do łóżeczka, tzn kołdrę i poduszkę kupiliśmy dopiero z pół roku temu, wcześniej nie było potrzeby
jak mi się coś jeszcze przypomni to będę pisać

gratuluję wszystkim mamusiom poznanych płci
elfirka, już teraz będzie tylko lepiej

dokładnei tak
u nas przewijak lezał i sie kurzył , raz przewineła na nim dziecko moja kolezanka
pieluszki tetrowe -uzywałam bo miałam, kupiłam z 10 a spokojnie z 4-5 by starczyło (to tez zalezy chyba od dziecka jak duzo ulewa czy cos)
pieluszki flanelowe kupiłam dwie -jedną wyscieliłam wózek , a druga słuzyła do zakrywania lampy w pokoju
wózek spacerówka z 3 w 1 uzywałam i bardzo sobie chwale, ale nei długo bo mały po prostu jak nauczył sie chodzić to nie chciał w wózku wiec po skonczonym roczku wózek został schowany
laktator uzyłam pare razy ale u mnie po prostu mimo checi i staran pokarm był w sladowych ilościach (teraz nei wiem czy kupowac)
karuzela-tutaj akurat mały lubił pod nia lezeć i cos po swojemu "mówić"
maty nie miałam wcale, raz przez pare dni od kolezanki ale oddałam bo mały wolał dywan
z ubrań to pajace, body, póśpiochy no i oczywiscie dresy i jakies spodnie swetry bluzy-ale to zazwyczaj na wyjcie, po domu opcja pierwsza
nie uzywałam kaftaników-masakra to jest przynajmniej mi było nie wygodnie

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ----------

wiec same widzicie jak to różnie bywa, musicie pomyslec co bedzie dla was najlepsze i jakby co nie kupowac na zapas bo teraz wszytko jest tak dostepne ze jak np widzisz ze tetry wam ida w mega ilościach to dokupisz rz dwa itd