Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Wyjazd za granice vs. mama
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-05-15, 13:26   #6
Madzialena7
zniemczona peema
 
Avatar Madzialena7
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Dresden
Wiadomości: 3 043
Dot.: Wyjazd za granice vs. mama

Tak, głównym problemem jest to, że chcę mieszkać z chłopakiem pod jednym dachem. Choć ogólnie mój wyjazd jest dla niej problemem, bo hm.. moja mama ma naturę nadopiekuńczą, przykładowo moja siostra mając 35 lat mieszka z nami i NIC kompletnie nie umie zrobić, ani tymbardziej jej sie nie chce. Wszystko za nią robi mama, mało tego, rano gdy wstaje do pracy, mama wstaje przed nią, robi jej śniadanie i kanapki do pracy i ją budzi..
Ja mam inną naturę, od małego starałam się być samodzielna jednak mama właśnie skutecznie mi to utrudniała. I naprawdę wiele wojen z nią toczyłam o wszystko, tata widzi, że sobie poradzę i chce mnie właśnie wysłać za granicę bo widzi co się dzieje w naszym rejonie i ogólnie w Polsce, że wielu ludzi nie ma pracy, a na studia zawsze mam czas czy na jakąś dodatkową szkołę.

Ogólnie moja mama jest problemowa, mam rodziców raczej starszych więc też dzieli nas przepaść pokoleniowa, tata i tak zrozumiał jak teraz jest i co należy przyjąć do wiadomości. Ale dla mamy nadal jest to problem. Stale przytacza mi argumenty, że dawniej nikt nic nie miał jak brał ślub, dopiero się dorabiali, a my chcemy mieć wszystko odrazu. Tyle, że jeśli mam właśnie możliwość lepszego startu, to czemu mam nie skorzystać?

Z TŻ-tem spotykam się od 4 lat, od ponad 3 jesteśmy parą. Ma bardzo dobre kontakty z moją rodziną, bardzo go lubią. Bo jest po prostu dobrym człowiekiem, dla mnie idealnym. I właśnie od jakiegoś czasu mama uparła się, żebym wychodziła za mąż bo jeszcze M. się rozmyśli i się rozejdziemy.. Tyle, że to rozumowanie jest bez sensu, bo jeśli mamy się rozejść, to przecież lepiej jak to zrobimy przed ślubem..
A skąd się wziął ten pośpiech mamy? A no stąd, że moja siostra właśnie mając tyle lat nie ma jeszcze męża, ani nawet chłopaka. Wielu facetów ją oszukało, a ona jest naiwna i tak właśnie została sama. I mama teraz ma przekonanie, że ja też tak skończę jeśli nie wyjdę teraz za mąż..

Ogólnie moi rodzice mają jakieś zasady bezsensowne, pamiętam jak zaczynałam się spotykać z TŻ-tem to tata chciał go podać na policję za spotykanie się z nieletnią, a mama nie pozwalała na częstsze spotkania niż co 2 tygodnie.. Tak-to nie do pomyślenia, jej argumentem było to, że się sobą znudzimy jak będziemy się spotykać częściej i to że zawalę szkołę, a jak to się skończyło? W nauce się nawet poprawiłam, wiedziałam jak rozplanować wszystko by i spotkać się z M. i się pouczyć. A znudzić się tymbardziej nie znudziliśmy, planujemy wspólną przyszłość. Nie mówiąc już o zakazach siedzenia TŻ-ta u mnie do po 22.00 czy wogóle o spaniu u mnie. I ogólnego zakazu dla mnie powrotu do domu po 24.00. Teraz wiadomo, że nie mogą mi zabronić, ale też krzywo patrzą..
Ważne jest też dla nich, co ludzie powiedzą, to też mama się boi, że rozniesie się to, mieszkam z chłopakiem bez ślubu. A i że co Jego rodzina sobie o mnie pomyśli, że jestem jakąś latawicą bo chcę z nim mieszkać.. A co najśmieszniejsze-Jego rodzina ma całkowicie inne poglądy i nie ma nic przeciwko..

No cóż, TŻ w weekend przyjeżdża i czeka nas ciężka rozmowa z moimi rodzicami. Tyle, że właśnie przydałyby mi się jakieś argumenty jak ją przekonać, żebym mogła się jakoś obronić podczas tej rozmowy..
__________________

"..i że Cię nie opuszczę aż do śmierci.."-> 27.08.2016
,,Bo magia jest wtedy gdy splatamy dłonie,
a nasze spojrzenia mówią więcej niż słowa"

Edytowane przez Madzialena7
Czas edycji: 2014-05-15 o 13:29
Madzialena7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując