2014-05-23, 12:47
|
#712
|
|
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 078
|
Dot.: Największe faux pas popełniane przez Młodych part II
Cytat:
Napisane przez Milpie
A ja nie mam problemu z taki pierdołami, jak sposób zapraszania. Jeżeli chcę się bawić na ślubie to po prostu idę i nie robię problemów, a jak nie chcę (albo nie mogę) to choćby mi Młodzi z rodzicami pokłony bili dając zaproszenie to nie pójdę
Sama w tej chwili najchętniej wysłałabym zaproszenia pocztą, bo mam tyle na głowie, że trudno jest wygospodarowywać weekendy na zjeżdżanie Polski, a w tygodniu po pracy na jeżdżenie do bliżej mieszkających. Ale...jeździmy, żeby właśnie nie było sytuacji typu: nie pójdę, bo dostałam pocztą, nie pójdę, bo zostawili u mamy itd. itp.
Moja wypowiedź nie tyczy się tylko powyższego przykładu, ale sytuacji z zapraszaniem ogólnie i robienia z tego cyrku. Kiedyś właśnie w dobrym tonie było wysyłanie zaproszeń pocztą.
|
Nie załapałaś.
Co innego wysłać pocztą czy zostawić u rodziców i powiadomić zapraszanego o tym fakcie telefonicznie, że z przyczyn takich i takich zaproszenie osobiste jest niemożliwe, ale jesteście dla nas równie ważni jak goście, których zapraszamy osobiście, a co innego przekazać zaproszenie przez osobę trzecią i nie interesować się dalej sprawą.
|
|
|