[kasiak0911]

Napisane przez Tici

Jakbyśmy się znali, to byśmy architektki nie brali, ale skoro miało być ładnie, to uznaliśmy, że będzie "Z". Najpierw była dość luźna rozmowę, na której próbowaliśmy przekazać o co mniej więcej nam chodzi, bo baliśmy się, że dostaniemy propozycje z czerwonymi ścianami i meblami jak z galerii sztuki, ale nie było nawet takich propozycji.
Od pierwszej rozmowy, do prawie, że końca remontów to minęły jakieś nie całe dwa miesiące - ciut dłużej, bo dokupowaliśmy meble, wszystkiego naraz nie mogliśmy kupić.

Ja mam złe doświadczenia, bo architektka którą zatrudniliśmy na siłę próbowała przeforsować swoje pomysły, miała swoją wizję i tylko ją chciała zrealizować. Rozmawialiśmy ale nie wzięła pod uwagę naszych oczekiwań i preferencji. Skończyło się na tym że zrezygnowaliśmy z tej "pomocy" na samym początku współpracy...
Szukam właśnie kogoś takiego o kim piszesz - kto mnie wysłucha i będzie się liczył z moimi upodobaniami. Gdzie znalazłaś tą architektkę?