Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-05-30, 15:06   #2561
Pradip
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 519
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III

Cytat:
Napisane przez Sola1 Pokaż wiadomość
Narazie mały śpi, były już próby karmienia i pierwsza kupka
Było do zniesiesnia z momentami hardcoru. Nie chciał się wstawiać główką, więce położne szukaly pozycji. Skurcze rozwierające szyjkę były dla mnie bardziej do zniesienia, nawet nie było kryzysu, bo cały czas tz wspierał, mówił że wspaniale mi idzie i że to dla Boryska, bardzo mnie motywował Parte były na początku bardzo silne, potem osłabły skurcze i z mojego mega parcia główka nie postępowała więc poszła w żyłkę max dawka oxy. Wtedy przy badaniu położna przebiła pęcherz i dopiero odeszły - chlusnęły wody. A było ich chyba z wiadro, hihi. Oczywiscie było nacięcie. Nie mogę siedzieć, ale daję radę Pierwsze chwile magia, płakaliśmy z tz równo
Poród od pierwszych skurczów 23 h, a od regularnych 13:30 -4:00. Na izbie wylądowałam z 3 cm rozwarcia, regularnymi skurczami co 6-5 minut.
Jeszcze nie spałam, hormony mi buzują hihi. Ściskam
I jeszcze mieliśmy niefart - moja połozna miała inny poród a potem przeboje na izbie przyjęć. Czekaliśmy od 13:30 do 21:00 na salę porodową i przez tą adrenalinę postęp porodu był mały
O kurczę ale się dziewczyna namęczyła...
Cytat:
Napisane przez karolkya Pokaż wiadomość
Chyba nie dołączę do pary z Zophie... Już po KTG które wykazało ciszę.... mega zrelaksowaną macicę - skurcze max 10...
Małej dobrze wierci się i kopie tętno w normach bez spadków..
Nic z KTG nie zapowiada porodu...
podobno ktg często nie rejestruje skurczy ale ja takie rozczarowanie przeżywam od kilku wizyt jak za każdym razem mam nadzieję że teraz to już pójdzie bo lekarz robi wielkie oczy jak widzi mnie i moje rozwarcie a tu no nic czekamy
Cytat:
Napisane przez pater86 Pokaż wiadomość
teraz tylko najgorsze czekanie ja się coraz bardziej stresuje, że nie dam radę... Do tej pory jakoś spływało to po mnie jak po kaczce, a dziś jak o porodzie pomyślę to mi same łzy do oczu płyną, nawet nie wiem dlaczego... Oczywiście jak ktoś pyta to pełen uśmiech na twarzy i niby zero stresu, a osrana jestem po kostki...
beat@ no po takiej rozmowie to na pewno córa do pionu postawiona i właśnie myśli kiedy bu tu wyjść
Mnie trochę opis Zophiee przeraził ale nie mamy wyboru i musimy dać radę
Pradip jest offline Zgłoś do moderatora