2014-05-30, 19:06
|
#53
|
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 560
|
Dot.: terapia małżeńska
Cytat:
Napisane przez sOphisticated 91
Postawię sprawę jasno... Jestem jego żoną i ma mnie traktować jak żonę a nie jak służącą. Jak jeszcze raz będzie mną pomiatał to rozstaniemy się na jakiś czas i zobaczymy co wtedy powie.
Dziękuję Wam za wszystkie rady  Parę słów otuchy i od razu czuję się silniejsza 
|
borze zielony, nie o tym pisałam .
Nawet jeżeli nie bylibyście małżeństwem to należy Ci się szacunek, służącej też należy się szacunek.
Znajdź jakąś pracę, później renegocjuj podział obowiązków. Przestań za nim zbierać ubrania, nie pierz jego ubrań, nie zmywaj naczyń po nim.... Podpierając się tym że sam chciał żebyś pracowała. Więc nie masz czasu na ogarnięcie całego mieszkania. Jak posmakuje domowych obowiązków to sam będzie się dziwił jak sobie z nimi sama dawałaś radę. Mój TŻ zważył ostatnio torby jakie przytargał ze sklepu (chodzi pieszo) - to było ok 15 kg. No jak ja słabeusz miałabym tyle przydźwigać?
|
|
|