Dotelepałam się na badanie, nawet stwierdziłam, że po pracy skoczę do lekarza rodzinnego... I to nie był dobry pomysł. Przebudowują tory podwarszawskie i pociągi kursują jeszcze bardziej, jak chcą. Naczekałam się, przemarzłam, ale załatwiłam, co musiałam i nie będę już zaprzątać sobie tym głowy.
Badania wracając odebrałam- moje TSH 23.05 wynosiło 0.251, a dzisiaj 2, 31

znów dzwoniłam do endo, mam brać 25 mg
Progesteron jest spory, więc owulacja mnie odwiedziła w tym cyklu, tylko szkoda, że nic poza tym.
RINGO- jak masz jakieś ciekawe przepisy (i łatwe

) to wrzucaj. Na pewno przydadzą się
Nie widzę powodu, żeby miała Cię tak traktować. Zagryzanie zębów nic nie da oprócz pękania szlikwa
