Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 9 050
|
Dot.: Mamusie Marzec-Kwiecień 2013 cz.7
Cytat:
Napisane przez BYou
Moderna 
to ja też dorzucę coś z serii: ja i mój Piecho 
|
ale super! 
co te dzieci maja, ze tak uwielbiaja przesiadywac w pieskim towarzystwie 
---------- Dopisano o 15:48 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------
Cytat:
Napisane przez cathlyn
Moderna u Was jest suplementacja fluorem i nie podjelas decyzji dobrze pamietam? Czytalam cos ostatnio mogę Ci przesłać
Lilka zajada kapuste kiszona to mam chwile 
|
tak, jest doustna suplementacja fluorem od urodzin az do czasu uzywania pasty z fluorem (czyli jak sie nie decyduje na paste z fluorem to suplementacja ma trwac nadal).
Ja sie zdecydowalam przeciw, gdyz nawet stomatolodzy w DE nie sa zgodni - jedni za inni przeciw - i wedlug mnie przeciw prochnicy lepsza jest ochrona miejscowa (choc w tym przypadku chodzi bardziej o lepsza mineralizacje zebow ).
Przeslij, chetnie poczytam 
lubi kapuste? 
moze kupie jutro i M. tez sie skusi 
ja dzisiaj maraton w kuchni 
sniadanie grysik z musem mango, drugie sniadanie chleb z jajkiem przepiorczym, obiad makaron z sosem bolognese, podwieczorek pierogi z truskawkami, omlet i sorowka z marchewki, jablka i pomaranczy.. uff.. jeszzce tylko kolacja - chleb z dodatkami 
---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ----------
Agateczka uffff... najgorsze za Wami, ciesze sie, ze Bartus raczkuje pisz nam czesciej, chociaz kilka slow, co u Was 
a ja ostatnio zauwazylam u M., ze lewa stopke stawia do wewnatrz (nie chodzi o place, pieta od wewnetrznej strony tak jakby ucieka do wewnatrz - takie mam wrazenie) - i wiem, ze rozwija sie to do drugiego roku zycia, ale troszke sie zmartwilam i bede musiala skontrolowac - i nie wiem na ile jest to pilne, isc jak najszybciej czy za miesiac (mamy wtedy szczepienie).
---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------
Cytat:
Napisane przez BYou
Dziś przeszłam atak serca  chciałam zmienić firankę w kuchni, potrzebuję do tego drabinki-rozstawiłam, poszłam do łazienki włożyć starą firankę do pralki, przychodzę z powrotem, a ZOsia weszła na drabinkę-na górę i mi macha  podeszłam spokojnie, bez gwałtownych ruchów i Ją ściągnęłam-ale serce wali mi do tej pory.
|

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------
Cytat:
Napisane przez cathlyn
U nas ciężki dzień, rano sprawy urzędowe, zanim doszliśmy L. zgłodniała, po karmieniu puściłam ją na chodnik a ona szła i się potknęła i upadła na ręce , a potem na buzie... Ryk straszny, ale nawet nie znalazłam jednego zadrapania  Jakoś dotarliśmy do urzędu, okazało się, że dokumenty nie są gotowe (mimo że dzisiaj miały być do odebrania) więc czekaliśmy, L. jakoś się bawiła w kąciku dla dzieci, gdy już wracałyśmy musiałam ją wrzucić w nosidło, w tramwaju ryk, bo była śpiąca, tłok, ja z nią w nosidle, z wózkiem ehh... Na szczęśćie syrena z łzami jak gr9ochy dopiero pod koniec się włączyła, jak tylko wysiadłam usnęła w ciągu 2 min.
A wszystko przez to, że dokumenty nie były gotowe i musiałam czekać pół godziny.
|
no to mialas poranek - dla urzednikow (nastepnym razem chyba bym dzwonila, czy juz sa do odebrania).
|