Przygoda za przygodą, aż mam ochotę zapytać " co jeszcze?"
ale póki co nastawiam się , iż odwróci mi się zła passa
tort u mnie też leży, a mam już ciśnienie żeby go zamówić, to będzie taka ostatnia rzecz z takich "usługowych" , które trzeba ogarnąć wcześniej
naprawdę coraz bardziej skłaniam się ku temu, żeby zamówić tort w tej białej masie u Sowy i mieć z głowy ( nawet nie czuję kiedy rymuję
)
Z Tatfortem, nie wiem nie wiem zobaczymy, podobno obie Panie urządzały imprezy zawsze razem więc zobaczymy...
a wczoraj byliśmy na tańcach , i myślę, że będzie całkiem fajnie
chociaż mój miły pięknie zdeptał mi palca
co do podziękowań dla Gości , zapodamy im białe pierniki toruńskie ( te porzeczkowe) - tak z 4-5 ułożone jeden na drugim i zapakowane w jakiś celofanik i obwiązane wstążeczką, będą one jednocześnie wnietką ( doczepimy do nich winietkę , że dziękujemy za przybycie i imię nazwisko)
o tyle jest to dla nas fajne, że będzie takim nawiązaniem do Torunia (oboje jesteśmy z Suwałk)