2007-06-30, 13:27
|
#5
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 377
|
Dot.: wizyta w poradni
Ja byłam kilka lat temu w takiej poradni 
powodem byly zaburzenia odzywiania zw. chyba z tym, że dziewczyny w pewnym wieku zrobią wszystko, by wyglądać jak panie z okładek gazet 
Nie musiałam się rozbierać do naga, tylko położyć i odsłonić brzuch - pani doktor mi coś tam badała;
w gabinecie była pani doktor i pielęgniarka;
pielęgniarka zważyła mnie, zmierzyła wzrost;
lekarka wypytała o jadłospis, co najczęściej jem, w ogóle ile razy dziennie, i to było takie dosyć dokładne, np. ile razy w tygodniu mięso, ile razy ziemniaki, czy jem zupy, na czym są gotowane, np. czy zabielane śmietaną czy jogurtem,
czy jem słodycze, ile razy w ciągu tygodnia/dnia; itd.
dała mi na kartce jakieś zalecenia odnośnie mojego, już nowego, sposobu odżywiania się,
ostałam skierowania na badania krwi (miałam też robione takie badanie - nie pamiętam na co, że kilkakrotnie w odstępach półgodzinnych pobiera się krew z palca, po wypiciu jakiegoś słodkiego napoju)
chodziłam tam przez chyba 2 lata, w odstępach kilkumiesięcznych na wizyty, podczas każdej to samo - ważenie, mierzenie, postępy 
nic się nie martw, mnie na długo pomogły wizyty w tej poradni
teraz niestety chyba problem wraca 
ale ja już, jako prawie pełnoletnia, chyba się tam nie wybiorę, bo to była poradnia dziecięca
__________________
koniec.
|
|
|