Mam dwa koty i od małego jeden był miziak, nosimy go na rękach i przytulamy. Teraz przez upały mniej się przytula. Widze, że mu gorąco.
Kotka od małego była mniej przytulaśna. Na ręce nadal jej nie można brać. Jest cała spięta, wyrywa się. Ale przychodzi, wywala brzuszek, mruczy i przytula się do nas. Pieszczoty muszą być na jej zasadach. I nigdy na siłę. U mnie pomogły 3 rzeczy:
1. zmiana żywienia - kotka nie chciała nic jeść poza surowym. Po przestawieniu na barf nie chodziła już głodna (i zła).
2. snaczki - uwielbia Smilli serduszka. Dzieki temu kojarzy nas z czymś smacznym. A nie z czymś co tarmosi.
3. rolki do ubrań

- wiem, że to dziwne, ale ona uwielbia rolkowanie. Na widok rolki biegnie z krzykiem i wywala brzuch

Na początku nie pozwalała się głaskać, mogliśmy ją tylko rolkować lub czesać gumowym zgrzebłem. Po kilku miesiącach bez problemu daje się głaskać, czochrać i co tam chcemy.
A bawisz się z nią trochę? To też jest ważne, bo kot, który ma za dużo energii nie będzie siedział na miejscu i dawał się głaskać. Wędka czy laserek każdego wieczora powinny pomóc. Poza tym będzie Cię kojarzyła z przyjemnym spędzaniem czasu.
Jest fajny art. o nietykalskich kotach:
http://zoopsycholog.com/koci-punkt-w...-pieszczotliwy