Napisane przez ruda251252
Mój chłopak woli swoich kumpli odemnie, bo jego kumple poprosili go, zeby pojechał z nimi na weekend na jakąś imprezę. Mieliśmy ten weekend spędzić razem, ale on zadzwonił, by po części to odwołac- powiedział, że ma dla mnie 4 godziny, a potem jedzie do kumpli. Rozmawiałam z nim właśnie na ten temat i w skrócie: napisał, że woli jechać z kumplami na weekend niż spędzic go ze mną i robić to samo po raz setny, czyli leżeć w łóżku przy filmie i się nudzic. Powiedział, ze nawet seks juz stał sie nudny. Problem w tym, że ja juz od dawna próbuję urozmaicić nasze życie w każdej jego dziedzinie, ale on negatywnie reaguje na prawie każdą z moich propozycji, a sam nic nie wymysla.
Ciągle chodzimy po lesie, teraz dla odmiany chce mnie zabrać do parku. Nie chodzimy do restauracji, kawiarni, na piwo, nie gotujemy razem (bo w kuchni on wszystko wie najlepiej, a ja mam wgl się nie tykać bo zepsuję), proponowałam zwiedzanie, pojechanie nad morze (jesteśmy z Gdańska), grę w karty, ale nic z tego, zgodził się tylko na pójście ze mną na kręgle- to było pół roku temu i nadal nie byliśmy na tych kręglach. Kiedy on cos wreszcie raczy wymyślić, to ja się na wszystko zgadzam, bo to i tak cud, że zdołał wymyślić choćby cos tak nudnego jak gra w PS3, jazda na rowerze czy oglądanie Gwiezdnych wojen. Poświęcam sie dla niego, a on kreci nosem i wybiera kolegów. Co mam robić? Jestem dla niego za nudna.
|