[Aredhel125]

Napisane przez GrumpyCat

W okolicach sierpnia, ja jednak jak mi coś bardzo wpadnie w oko wolę nie czekać. Potem nie dość że jest problem z rozmiarem to ciuchy często są porwane, brudne i zeszmacone przez klientki Już teraz miałam problem ze znalezieniem w mohito sukienki nie u*ebanej pudrem

No to ciekawa jestem czy upoluję coś fajnego w ten weekend. Ale jest szansa na jakieś sensowne zakupy? W sensie tak ogólnie rzecz biorąc przeceny teraz jak wyglądają, 30%mniej więcej? Po prostu nie chcę kupić większości po najwyższych cenach.

Napisane przez Martolek

Nie ma to jak iść na zakupy full make- up... a potem tutaj trochę różowej szminki, tutaj trochę pudru...

Pod koniec sierpnia

W takim razie będe musiała sobie jeszcze poczekać.

Napisane przez morelle_

1000zł miesięcznie na ubrania to dla mnie dużo

Dla mnie tak samo.
Nie wiem jak inni, ale moje koleżanki zarabiają więcej ode mnie, niektóre dość znacznie, a mimo to kupują szmaty na targu i się cieszą, że tanio. Ja nie gardzę lumpami i targami,ale czasem wolę sobie kupić mniej, a lepsze. Jak mówię, że kupiłam jakieś ubranie przykładowo w Bershce to patrzą na mnie jakby to był Dolce...
Ja często wolę sobie odłożyć pieniądze i kupić coś fajniejszego niż mieć tysiące szmatrixów.
Kilka stów na jednorazowe zakupy to jest dla mnie dużo, chociaż w tym miesiącu tak robię, bo sobie odłożyłam z dodatkowej pracy. Ale to jednorazowo tylko.