2014-06-23, 16:13
|
#162
|
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 25 752
|
Dot.: Studenckie małżeństwa
ema uważam, że przesadzasz, nikt tutaj nie napisał, że każda pomoc jest zła :rolleys: Jednak oczekiwanie całkowitej pomocy od innych bo samemu jest się niezaradnym życiowo jest idiotyczne. Sama wiem, że nie mam nic na starcie, chciałabym mieszkać po ślubie u rodziców, dlatego że mają duży dom a domowników mało, jednak wypadałoby mieć nawet byle jaką pracę, żeby mieć coś własnego i nie zdziwić się gdy ktoś się odwróci. Umiesz liczyć - licz na siebie, a pomoc rodziny jest w 100% dobrowolna. Jak pisała jedna z dziewczyn że oboje z TŻem nic nie mają, chcą wziąć ślub żeby móc mieszkać razem, a oboje są na utrzymaniu rodziców i oczekują od nich całkowitego utrzymania. Trzeba rozróżnić pomoc od bycia na czyimś utrzymaniu. Dla mnie głupio jest, że jestem na utrzymaniu rodziców na studiach, ale prosić o utrzymanie mnie i mojego męża, którym najpierw muszą wyprawić wesele byłoby bezwstydne. 
Wiele razy było podkreślane, że pomoc nie jest niczym złym, ale liczenie na pieniądze kogoś już tak.
|
|
|