Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - co robić
Wątek: co robić
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-06-24, 10:08   #2
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
Dot.: co robić

Cytat:
Napisane przez fabrissa Pokaż wiadomość
Witajcie.
Na wstępie zarysuję sytuację.
Ja jestem lekko przed 30stką, on lekko po. Jesteśmy ze sobą dwa lata, za dwa miesiące ślub, dwa tygodnie temu dowiedzieliśmy się, że będziemy rodzicami. Nie planowaliśmy tego, ja nigdy nie chciałam mieć dzieci, ale pogodziłam się z sytuacją. Partner jest przeszczęśliwy, zawsze marzył o dziecku, mam w nim ogromne wsparcie, w końcu też zaczęłam się cieszyć.
Jesteśmy dobrym związkiem, szczerym, jesteśmy bardzo zżyci, Tż nigdy mnie nie zranił, nie oszukał, czuję się przy nim bezpiecznie.
Mieszkamy razem, jednak ja pracuję w miejscowości oddalonej o ok. 150 km, w związku z czym do domu zjeżdżam na weekendy - jest to sytuacja tymczasowa. Wszystko było jak najlepiej, aż do dwóch niżej opisanych sytuacji:
1. Półtora miesiąca temu, korzystając z telefonu Tż (mój był w naprawie, zastępczy to stara nokia, potrzebowałam skorzystać ze smartfona - internet), odkryłam w zapisanych plikach mnóstwo filmów pornograficznych. Toleruję oglądanie filmów xxx, sama je lubię, ale weszłam w historię przeglądanych stron i lekko się przeraziłam. Okazało się, że mój Tż codziennie (nawet po trzech dniach intensywnego seksu ze mną, w dniu wyjazdu ode mnie, wieczorem) ogląda porno, ściąga po 200MB filmów, i to zawsze jest ta sama tematyka - nastolatki, młode dziewczęta. Dzień w dzień, rano, wieczorem, w trakcie pisania ze mną sms. Poczułam się jakby mi ktoś dał w twarz, poczułam się zdradzona, brzydka, stara, niewystarczająca i nieatrakcyjna, tym bardziej że życie seksualne mamy naprawdę udane, i myślałam, że go w pełni zaspokajam. Powiedziałam mu to, obiecał, że już nie będzie skoro mnie to rani tłumaczył to tym, że całe życie oglądał, że traktuje to jako formę odstresowania i rozładowania, zresztą nie słuchałam tłumaczenia bo fakt to fakt. Sytuacja boli mnie do teraz, nie wiem czy ogląda dalej bo go nie kontroluję, nie umiem tego przeskoczyć w mojej głowie i się męczę.
2. Gdy się poznaliśmy, oboje byliśmy w innych związkach. Mój były rzucił mnie po krótkim czasie, mój obecny również rozstał się z dziewczyną, z własnej inicjatywy, gdyż poznał mnie. Z tego co mówił, to nie był dobry związek, kobieta była toksyczna, kłamała i osaczała go, planował się rozstać z nią zanim poznał mnie, ale mówiła zawsze, że odbierze sobie życie jak ją zostawi. Miał problemy z powiedzeniem jej prawdy (że mnie poznał), powiedział jej, że odchodzi bo nie może sobie poradzić z jej zdradą (która miała miejsce rok temu). Dziewczyna wydzwaniała i pisała, wysyłała kartki, Tż był zmuszony zmienić nr tel bo nie dawała mu spokoju. Z jego wspomnień wywnioskowałam, że jest szczęśliwy, że się z nią rozstał, że była pomyłką, że zniszczyłaby mu życie i że ma do niej bardzo negatywne odczucia.
Wczoraj byliśmy u ginekologa, siedzieliśmy w poczekalni. Tż pokazywał mi swój telefon, dokładnie pewną znaną wyszukiwarkę, że nie wie czemu ale zniknął mu pasek do wpisywania tekstu, włączył wyszukiwanie grafiki, zaczął coś wpisywać i wtedy pojawiły się ostatnie wpisy, w tym imię i nazwisko jego byłej. Jak to zobaczyłam, poczułam jakby mnie ktoś uderzył łomem. Kazałam mu wyjść, chciałam zostać sama. Wizyta u lekarza, rozmowa, usg, przeleciała mi nie wiem jak, nic z tego nie zapamiętałam. Modliłam się tylko żeby nie zemdleć i się nie popłakać. Po wyjściu powiedziałam Tż, że odwołuję wszystko, że go nie chcę, że ślubu i dziecka nie będzie, że się wyprowadzam do mamy. Był zdziwiony, że z powodu takiej głupoty chcę zakończyć wszystko, mówił, że nie wie czemu jej szukał bo to było jakiś czas temu, że nie będzie wymyślać powodu bo nie pamięta a nie chce kłamać, że wpisał, nie znalazł jej i zapomniał, że to nic takiego. Ja wpadłam w furię, krzyczałam płakałam, mówiłam że ma mi zejść z oczu, że to koniec. Trzy razy próbował w domu ze mną rozmawiać, przepraszać itp, za każdym razem twardo mówiłam że to koniec.
Całą noc przepłakałam, jestem rozbita, nie wiem co robić, brzydzę się moim Tż, nie wyobrażam sobie dalej z nim być, nie wiem czy to kwestia hormonów czy czego ale wariuję i nie wiem co dalej, proszę o pomoc.
I jak ty mozesz pisac ze to szczery zwiazek, ze on cie nigdy nie zranil xd?

Wysyłane z mojego SK17i za pomocą Tapatalk 2
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując