|
Dot.: Staraczki i Mamusie cz. 8 (jeszcze szczęśliwsza)
Wiesz co Misiak, babcia mojej koleżanki zawsze mawiała, że przed zaśnięciem trzeba się pogodzić. Opowiadała tej mojej koleżance, że jakieś małżeństwo się kłóciło, rano on wyszedł z domu i coś mu się stało. Ta kobieta całe życie myślała potem, że się nie pogodzili. Przepraszam, że daje taki durny przykład, ale mi to tak utkwiło w głowie, że zawsze jak się pokłócę to staram się wieczorem pogodzić.
I ta babcia też mawiała, że w domu musi być ciepło, bo zimno to było za czasów wojennych. I tak mi to utkwiło jakoś. I jedno i drugie.
Chociaż nie zawsze się tego trzymam, bo jak chłop jest winny to niech sobie pocierpi.
|